Lifestyle.Lelum.pl > Plotki i gwiazdy > Dramatyczne wyznanie polskiego skoczka w środku nocy
Marcelina Gancarz
Marcelina Gancarz 01.01.2025 10:22

Dramatyczne wyznanie polskiego skoczka w środku nocy

Andrzej Stękała
Fot. ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER

Niektórzy cieszą się, że rok 2024 należy już do przeszłości, inni żegnają go ze smutkiem. 1 stycznia to dobry czas na noworoczne postanowienia i długo skrywane wyznania. O swojej osobistej tragedii powiedział młody skoczek narciarski, dwukrotny zdobywca medalu mistrzostw świata. Nikt nie wiedział, z czym ostatnio się mierzył. 

Dramatyczne wyznanie skoczka narciarskiego

Andrzej Stękała ma na swoim koncie wiele sukcesów zarówno jako skoczek indywidualny jak i drużynowy. Razem z Piotrem Żyłą, Kamilem Stochem i Dawidem Kubackim zdobył brązowy medal w konkursie Pucharu Świata w Wiśle. Mimo perspektywy obiecującej kariery sportowiec nagle wypadł z formy i mało było o nim słychać. Teraz okazuje się, że stała za tym osobista tragedia. 

Stękała mierzył się z wielkimi trudnościami i w końcu postanowił się do nich przyznać. W nocy chwilę po rozpoczęciu nowego roku, za pośrednictwem swojego Instagrama przekazał wstrząsające wieści i poprosił o zrozumienie. Nikt się nie spodziewał jak trudne były dla niego ostatnie miesiące, jednak najbardziej zaskakujące było coś innego. 

Tiger Bonzo
Nie żyje gwiazdor polskiego internetu. "Wierzyć się nie chce"
Sylwester w TV Republika
Sceny grozy na sylwestrze TV Republika. Ratownicy w akcji

Andrzej Stękała przezywa osobistą tragedię

Życie Andrzeja Stękały nie było usłane różami. W 2017 roku zmarł jego ojciec, przez co sportowiec musiał wziąć na siebie odpowiedzialność utrzymania rodziny. Najpierw ostro trenował, a nocami pracował jako kelner. Kolejne sukcesy na skoczni poprawiły nieco jego sytuację finansową, a w jego życiu pojawiła się nowa, ważna osoba. Niestety szczęście było im dane na bardzo krótki czas. 

Stękała do tej pory ukrywał te informacje, jednak w końcu zdecydował się przerwać milczenie. W listopadzie stracił kogoś, kogo bardzo kochał i ta tragedia skłoniła go do powiedzenia prawdy na temat swojego życia. Na Instagramie skoczka pojawił się poruszający wpis. 

Długo zastanawiałem się, czy kiedykolwiek znajdę w sobie siłę, by napisać te słowa. Przez lata żyłem w cieniu strachu, w ukryciu, obawiając się, że to, kim naprawdę jestem, może mnie zniszczyć. To, co teraz napiszę, jest dla mnie najtrudniejsze w życiu. Przez lata żyłem w ukryciu, z lękiem, że to, kim jestem, może przekreślić wszystko, na co tak ciężko pracowałem. Dziś jednak nie chcę już uciekać — napisał Andrzej Stękała. 

Informacja, którą później ujawnił Andrzej Stękała, mogła niektórych zaszokować. Skoczek wyznał, że liczy się z tym, że to może zniszczyć mu życie, poprosił jednak o wyrozumiałość i szacunek. Fani sportowca okazali mu wsparcie, jednak inni mogą już nie być tak wyrozumiali. 

ZOBACZ TEŻ: Koszmarne wieści chwilę przed Sylwestrem. Nie żyje znany dziennikarz
 

Polski skoczek narciarski dokonał coming outu

Polski skoczek narciarski przez wiele lat ukrywał prawdę o sobie. Śmierć bliskiej osoby skłoniła go do dokonania coming outu. 1 stycznia ogłosił to publicznie i jednocześnie pożegnał swojego partnera, który przez wiele lat był jego największym kibicem i nieocenionym wsparciem. 

Chcę, żebyście mnie poznali naprawdę. Jestem gejem. Przez lata ukrywałem to przed światem – przed Wami, przed mediami, a czasem nawet przed samym sobą. W 2016 roku spotkałem osobę, która zmieniła moje życie. Był moją ostoją, wsparciem, moim największym kibicem. Razem dzieliliśmy życie, pasje, radości i trudne chwile. Był dla mnie wszystkim – moim domem, moim sercem. Kochaliśmy się w ciszy, ukrywając naszą miłość przed światem, by chronić to, co dla nas najważniejsze. W listopadzie ubiegłego roku straciłem go. Nie potrafię opisać bólu, który mnie ogarnął. Świat, który budowaliśmy razem, rozpadł się na kawałki. Każdy dzień bez niego jest walką, ale jednocześnie przypomnieniem, jak bezgranicznie kochałem i jak bardzo byłem kochany. Dziś, 1 stycznia, rozpoczynam nowy rozdział. Nie chcę już dłużej ukrywać tego, kim jestem. Jestem sobą – człowiekiem, który kochał i wciąż kocha. I wiem, że on chciałby, bym dalej żył w zgodzie ze sobą. Proszę Was o zrozumienie i szacunek. Moja historia jest opowieścią o miłości, która zasługuje na światło, nie na cień. Dziękuję tym, którzy byli przy mnie przez te wszystkie lata, zwłaszcza rodzinie, przyjaciołom. To dzięki Wam znajduję odwagę, by się otworzyć. Do końca swoich dni będę niósł w sercu jego imię. Życzę Wam wszystkim miłości i odwagi w nadchodzącym roku. Andrzej Stękała — czytamy we wpisie. 

Nie trzeba było długo czekać na reakcję obserwatorów skoczka. Pod poruszającym wpisem pojawiło się wiele komentarzy. 

  • Dla prawdziwego kibica orientacja seksualna nie ma znaczenia, liczy się sport, podziwiam Twoją odwagę i to, że zdecydowałeś się publicznie napisać o swoich uczuciach.
  • Żyj po swojemu, swoim życiem, to Twoje życie i masz prawo przeżyć je swojemu, w zgodzie z samym sobą. Wszystkiego najlepszego w nowym roku, rób swoje, bądź silny! 
  • Jędruś, dla nas przede wszystkim jesteś fantastycznym sportowcem, trzymamy kciuki za to że jeszcze zobaczymy cię w świetnej formie. 

Wyznanie sportowca spotkało się ze zrozumieniem ze strony jego fanów. Nie wiadomo jednak czy pozostali będą tak wyrozumiali. W Polsce wciąż jeszcze nie wszyscy odrobili lekcję z tolerancji.