Dramat Grzegorza Markowskiego. “Jest po prostu coraz słabszy”
“Niepokonani” to singiel zespołu Perfect wydany w 1977 roku. Fani latami wsłuchiwali się w magnetyzujący wokal Grzegorza Markowskiego. Utwór dzięki swojej ponadczasowości wciąż przyciąga liczne grono odbiorców. Nikt jednak nie spodziewał się, że słowa piosenki okażą się prorocze.
Ostatnie występy Grzegorza Markowskiego
Kilka lat temu słuchacze polskiego rocka musieli pogodzić się z wielką stratą. Najpierw Grzegorz Markowski odszedł z zespołu Perfect, jakiś czas później grupa oficjalnie zakończyła działalność. Po ponad 40-letniej obecności na scenie słuchacze zostali z takimi przebojami jak “Ale wkoło jest wesoło”, “Niepokonani” czy “Chcemy być sobą”.
Markowski choć rzadko, pojawiał się jeszcze na scenie. Występował u Boku córki — Patrycji Markowskiej , z którą udał się razem w trasę promująca album “Wilczy pęd”. Frontman Perfectu jest dzisiaj uznawany za najważniejszego i najpopularniejszego z polskich muzyków rockowych. Niestety fani nie mogą już liczyć na kolejne występy artysty.
Co dalej z karierą Grzegorza Markowskiego?
Drapieżna energia, buntowniczy styl, niesamowity wokal i ponadczasowe teksty — tak można podsumować lata, którymi Markowski niemal niepodzielnie władał polską sceną rockową. Niestety te czasy już za nami. Decyzja o zakończeniu kariery muzycznej jest już nieodwołalna.
Dla wielu to było sporym zaskoczeniem, ponieważ mimo zakończenia współpracy z Perfectem, Grzegorz Markowski nagrywał jeszcze pojedyncze utwory i występował gościnie podczas koncertów innych artystów. Kondycja fizyczna muzyka znacząco się pogorszyła , co jak stwierdził w wywiadzie, nie pozwala mu już w pełni zaspokajać oczekiwań słuchaczy.
Z Grzegorzem Markowskim jest coraz gorzej
Grzegorz Markowski na profilu społecznościowym swojej córki poinformował fanów, że żegna się ze sceną. Jest to spowodowane pogarszającą się kondycją fizyczną muzyka. Jak stwierdził, nie jest już w stanie wykonywać swojej pracy i występować na takim samym poziomie jak kiedyś. Grzegorz Markowski staje się coraz słabszy, jego możliwości wokalne, jak przyznał ze smutkiem, również są już ograniczone. Zależało mu jednak na tym, żeby publika zapamiętała go jako “niepokonanego”.
W wywiadzie dla “Świata Gwiazd” Grzegorz Markowski wyznał, że kibicuje innym artystom, którzy odważą się wejść na ścieżkę muzyczną.
Kibicuję wszystkim, którzy tworzą, a wzruszam się przy tym naprawdę bardzo mocno, bo to jedna z piękniejszych krain, do jakich można trafić, będąc 50 lat w dźwiękach.