Dramat córki Janusza Gajosa w szpitalu. Opowiedziała, jak została potraktowana

Córka Janusza Gajosa o przykrej sytuacji na uczelni

Agata Gajos nie zdecydowała się na pójście w zawodowe ślady swojego taty. Wtedy na pewno nasłuchałaby się, że karierę zagwarantował jej ojciec, a nie talent i ciężka praca. Nie chciała się na to pisać. Ostatecznie została psycholożką.

Pomimo tego, że nie wybrała się na studia aktorskie, na uczelni i tak przyszło jej płacić frycowe za znane nazwisko. Jak wyjawiła, jedna z prowadzących potraktowała ją bardzo stereotypowo. Agata nie pojawiała się bowiem na zajęciach przez 3 tygodnie z powodu zapalenia płuc. Z większością profesorów bez problemu dogadała sposób odrobienia tych zajęć, ale jedna z pań była wyjątkowo problematyczna.

– Znam te dzieci artystów, już miałam z takimi do czynienia! – miała jej odburknąć pani profesor, gdy Agata chciała się z nią dogadać.

Co córka Janusza Gajos przeżyła w szpitalu?

Jeszcze większą przykrość tylko z uwagi na jej pochodzenie sprawiła jej pewna pielęgniarka. Agata trafiła kiedyś do szpitala, gdzie musiała przyjmować zastrzyki. Jedna z pielęgniarek robiła je jednak w wyjątkowo niedelikatny sposób. Kobieta była w stanie odczuć, że wykonuje je tak celowo.

Pewnego razu, leżąc w szpitalnym łóżku, podsłuchała kobietę i dowiedziała się, co ta o niej myśli. Jak się okazało, pielęgniarka byłą zazdrosna, że ta dorastała w dostatku od najmłodszych lat, więc chciała jej pokazać, jak nieprzyjemne potrafi być życie.

– Jedna z nich mówiła o mnie: „w pałacu żyje, ma kasę, to niech zobaczy, jak wygląda prawdziwe życie” – opowiadała Agata w jednym z wywiadów.

Artykuły polecane przez redakcję Lelum:

1. Odetchnij w końcu pełną piersią. Znamy sprawdzone sposoby
2. Uporczywy problem zniknie. Wystarczy zrobić jedną rzecz
3. Nie przyjmujesz księdza po kolędzie? Biskup ostrzega, wspomniał o sąsiadach takich osób

Źródło: Plejada