Dorota Szelągowska potrzebowała pomocy, podjęła radykalne kroki ws. zdrowia. Nieliczni wiedzieli, przez co przechodzi
W szczerej rozmowie z Magdą Mołek Dorota Szelągowska opowiedziała o wyjątkowo trudnym okresie w swoim życiu. Przez kilka miesięcy nie wychodziła z domu, aż wreszcie musiała podjąć radykalne kroki.
Ostatnio na temat prowadzącej „Totalnych remontów…” najczęściej mówi się w kontekście zaskakujących metamorfoz oraz związków. Dorota Szelągowska trzykrotnie wychodziła za mąż i trzykrotnie doświadczyła rozwodu, i jak stwierdziła w programie Kuby Wojewódzkiego, ostatnie rozstanie z Michałem Wawrą dało jej więcej niż sam ślub.
Dziś gwiazda utrzymuje, że jest zadowoloną z życia singielką. Jednak w udzielonym ostatnio wywiadzie zdradziła, że swojemu szczęściu i komfortowi musi pomagać. Prezenterka była gościem Magdy Mołek w programie „W moim stylu”, gdzie opowiedziała nie tylko o związkach, ale także o trudnościach, z jakimi się borykała.
Dorota Szelągowska potrzebowała pomocy. Przez kilka miesięcy nie wychodziła z domu
Przy okazji ostatniego rozwodu Dorota Szelągowska dowiedziała się o sobie bardzo ważnej rzeczy. Po tym, jak przez całe życie wpadała ze związku w związek, ostatecznie zrozumiała, że niezależność to jej drugie imię: zarówno finansowa i zawodowa, jak i ta w relacjach międzyludzkich.
Dziś gwiazda ma zbudowane własne imperium, sama stanowi o swoim życiu, a co istotniejsze — próbuje odzyskać kontrolę… nad samą sobą. Ostatnio postanowiła, że nie będzie zaczynać dnia od kawy i papierosa, a 10 minut dziennie spędzi na orbitreku. Patrząc na jej energię i optymizm, trudno uwierzyć, z jakimi trudnościami borykała się w przeszłości.
– Doceniam dwa lata ataków paniki, które sprawiły, że nie wychodziłam przez kilka miesięcy z domu. Doceniam, bo to we mnie zbudowało empatię – stwierdziła.
Już kilka miesięcy temu, w rozmowie z „Miastem kobiet” prezenterka opowiadała o atakach paniki, kiedy opuszczanie domu wywoływało w niej lęk. Wszystko zaczęło się, kiedy urodziła syna — wówczas nastąpiły niekontrolowane duszności, gwiazda miała nawet wrażenie, że doświadcza zawału. Mówiła też, że jej otoczenie bagatelizowało problem i sama musiała sobie poradzić. W końcu znalazła rozwiązanie. Od jakiegoś czasu Dorota Szelągowska bierze antydepresanty.
– Dobrze, że biorę inhibitory zwrotne serotoniny, bo dzięki temu jakoś te emocje się nie wylewają – zdradziła Magdzie Mołek.
Wyświetl ten post na Instagramie
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
- Chajzer znów na świeczniku. Przyłapano go, gdy łamał prawo drogowe
- Ruszyła pilna akcja. Chodzi o zanieczyszczenie toksynami
- Adriana Kalska z ciążowym brzuszkiem na planie serialu. Fani zrobili szybkie śledztwo
Źródło: Onet Plejada