Doradca Andrzeja Dudy nieźle wypalił. Skandaliczna wypowiedź obiegła media, jesteście zaskoczeni?
Tadeusz Deszkiewicz, doradca Andrzeja Dudy, opublikował na swoim Facebooku wpis, w którym obraził bohaterki powstania warszawskiego. Określił je słowami, które nigdy nie powinny paść. Czym powstanki naraziły się mężczyźnie?
Deszkiewicz jest doradcą prezydenta RP oraz prezesem Polskiego Radia RDC w Warszawie. Jego pozycja nie przeszkodziła mu jednak użyć rynsztokowego, obrzydliwego języka wobec Anny Przedpełskiej-Trzeciakowskiej i Wandy Traczyk-Stawskiej.
Doradca Andrzeja Dudy o bohaterkach powstania: „zdemenciałe archeocelebrytki”
Dlaczego doradca prezydenta postanowił obrazić bohaterki powstania? Anna Przedpełska-Trzeciakowska i Wanda Traczyk-Stawska były gościniami programu „Faktach po Faktach” w TVN24. Wypowiedziały się bardzo krytycznie o Marszu Niepodległości.
Szczególnie negatywnie skomentowały samych organizatorów marszu, pochodzących ze środowisk nacjonalistycznych oraz Roberta Bąkiewicza:
– Dla mnie dzień, kiedy pan Bąkiewicz prowadził marsz, był dniem wielkiego gniewu i żalu – wyznała Wanda Traczyk-Stawska.
– Człowiek ma uczucie déjà vu, czegoś strasznego. Myśmy czekały na ten wspaniały pochód z kobietami, które nie miały broni, ani haseł antybąkiewiczowskich. A wczoraj się ucieszyliśmy, że Bąkiewicz nie pobił kobiet i nie podpalił domów i że ludzie Bąkiewicza nie zabili nikogo – gorzko wyjaśniła Anna Przedpełska-Trzeciakowska.
Deszkiewicz zareagował na Facebooku. Co napisał? Jego słowa jeżą włosy na głowie:
– W hotelu, w którym mieszkam w Poznaniu, jest podejrzanie ograniczona lista programów telewizyjnych. Włączyłem i trafiłem na rozmowę kretyna z dwoma zdemenciałymi archeocelebrytkami – napisał doradca Dudy.
Reakcja mediów na wpis Daszkiewicza
Sprawę nagłośnił poseł Michał Szczerba, który zauważył, że Deszkiewicz obraził nie tylko powstanki, ale i dziennikarza TVN, którego nazwał „kretynem”.
Tadeusz Deszkiewicz post swój już usunął oraz opublikował pozorne przeprosiny, w których zasugerował, że obie kobiety są na tyle naiwne, że dają się manipulować mediom, wykorzystującym je do „opozycyjnej walki”:
– Nie było moją intencją obrażanie zasłużonych Kombatantów, Powstańców Warszawskich. Mój bunt wywołał fakt wykorzystywania starszych ludzi do zwykłej, politycznej walki.
Deszkiewicz swój post zakończył klasycznym non-apology, czyli „niby-przeprosinami”:
– Przepraszam więc wszystkich, którzy poczuli się urażeni moim postem, a przede wszystkim przywołane przez media dwie Kombatantki.
Specjaliści od języka wskazują, że wszystkie formy podobne do „przepraszam tych, którzy źle się poczuli”, nie są naprawdę przeprosinami, ponieważ zrzucają ciężar zdarzenia na drugą stronę.
W rzeczywistości przepraszającemu nie jest przykro, że doszło do przykrej sytuacji. Forma ta sugeruje, że to emocje pokrzywdzonej strony są problemem, a nie sama sytuacja.
Daszkiewicz sam mówi o sobie, że „zazwyczaj wypowiada się na tematy związane z kulturą” – dlaczego więc przeprosiny nie zostały napisane w odpowiedniej formie? To pozostawiamy już Waszej ocenie.
Treść posta Daszkiewicza o powstankach:
Non-apology doradcy prezydenta Dudy:
Źródła: Facebook, Twitter, se.pl, divethru.com, wysokieobcasy.pl
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
- Straż Graniczna opublikowała nagranie. Pokazali, do czego doszło w nocy
- Richardson i Wojterkowski pokazali dzidziusia. „Przedstawiamy państwu Oliviera”
- Rzecznik Ministerstwa Zdrowia na antenie TVN poinformował o liczbie zakażeń w kraju
