Dopiero ogłosili związek, a tu takie wieści. "To nie powinno mieć miejsca"
Marianna Schreiber niedawno podzieliła się w internecie swoim szczęściem i ogłosiła nowy związek z kolejnym politykiem z PiSu. Radość nie trwała długo, a fotografia jak szybko pojawiła się na profilu aktywistki, tak szybko z niego zniknęła. Wprost padły dosadne słowa: „To nie powinno mieć miejsca”.
Marianna Schreiber poinformowała o nowej relacji
Pod koniec listopada światło dzienne ujrzały informacje o tym, że Marianna Schreiber spotyka się z kolejnym politykiem Prawa i Sprawiedliwości. Tym razem postanowiła związać się z synem byłego wiceprzewodniczącego Parlamentu Europejskiego. W ostatnim czasie aktywistka została zauważona podczas zakupów w jego towarzystwie.
Na początku nie miała zamiaru komentować sprawy publicznie, jednak postanowiła zmienić zdanie. Opublikowała w sieci czułą fotografię z nowym partnerem. Zdjęcie szybko zniknęło z profilu działaczki. Schreiber dosadnie skomentowała tę sytuację.
Marianna Schreiber przyznała się do błędu
Schreiber opublikowała w sieci zdjęcie, na którym czule obejmuje polityka PISu, Przemysława Czarneckiego. Fotografia nie jest już widoczna na profilu aktywistki. Podczas rozmowy z “Plejadą”, Marianna przyznała, że popełniła błąd i podjęła decyzję, która w ogóle nie powinna mieć miejsca.
Najważniejsze decyzje, jakie podejmuję w swoim życiu, to są decyzje dotyczące mojego dziecka, a najbardziej w życiu boję się samotności.
Są błędy, które popełniam i ten do takich zaliczam - wyznała Schreiber.
Aktywistka żałuje swojej decyzji. W wywiadzie poinformowała, czego obecnie na pewno by nie powtórzyła. Zdaje się, że dla Marianny rozmowa ta nie należała do najłatwiejszych. Kobieta potrzebowała chwili do namysłu i pozwalała sobie na pauzy, dokładnie ważąc każde słowo.
ZOBACZ TEŻ: Nie żyje uwielbiany polski radiowiec. Przegrał walkę z chorobą
Marianna Schreiber żałuje swojej decyzji
Marianna Schreiber żałuje najbardziej tego, że tak szybko poinformowała publicznie o swoim związku z Przemysławem Czarneckim. Wieści o nowej relacji spowodowały ogromny szum medialny wokół jej osoby. Spotęgowały go ostatnie kontrowersyjne wydarzenia, w których brała udział działaczka. Przypomnijmy, że Schreiber użyła gaśnicy przeciwko aktywistom „Ostatniego Pokolenia”.
W tej kwestii (upubliczniania związku - przyp. red) w ogóle pewnych rzeczy żałuję. Najważniejszymi osobami w moim życiu jest moja córka i moja mama — tego się trzymam i ta sytuacja jest dla mnie nauczką. Też ciężko mówić o związku, bo jakby mam ślub kościelny... Nie zamierzam unieważniać tego ślubu kościelnego, bo brałam go z miłości, więc jakby też nie mogę sobie pozwolić na żadne à la związki.
Marianna dosadnie podsumowała, że publikacja prywatnego zdjęcia na jej profilu w ogóle nie powinna mieć miejsca.
Tutaj w tej kwestii — to nie powinno po prostu wypłynąć. Nawet nie wypłynąć — po prostu nie powinno mieć miejsca i tyle - przyznała Schreiber.