Doda we łzach wspomina, jak zadzwoniła do mamy, że policja wjechała jej do domu. Nie chciała obciążać rodziców
Widzowie Polsatu z zapartym tchem śledzą kolejne odcinki programu „Doda. 12 kroków do miłości”, w którym obserwujemy randki gwiazdy z mężczyznami. W zapowiedzi najnowszego odcinka można dostrzec Dorotę, która nie mogła pohamować łez. Powodem okazały się jej problemy z prawem.
Doda ma za sobą burzliwe małżeństwo. Po powrocie do pełni sił postanowiła poszukać miłości w swoim autorskim reality show. W programie nie brakuje szczerych wyznań oraz zaskakujących zwrotów akcji.
Doda nie mogła powstrzymać łez
3 września miała miejsce premiera programu, jakiego na antenie polskiej telewizji jeszcze nie było. Przypomnijmy, że jedna z najbardziej kontrowersyjnych i popularnych piosenkarek w kraju zapowiedziała, iż poszuka miłości za pośrednictwem własnego programu. Doda nie rzuca słów na wiatr, a widzowie Polsatu w każdą sobotę mogą śledzić kolejne odcinki produkcji.
Przypomnijmy o zasadach programu. W każdym odcinku widzowie mogą zobaczyć fragmenty randek Doroty z mężczyznami. Następnie każde ze spotkań omawiane jest z psychologiem Leszkiem Mellibrudą. Artystka dzięki programowi chce nie tylko poznać mężczyznę swoich marzeń, ale również poznać mechanizmy, którymi kieruje się podczas wyboru partnera.
W sieci pojawił się zwiastun najnowszego odcinka, w którym pokazano fragment rozmowy artystki z psychologiem. Gwiazda wyznała, że ma dosyć problemów z prawem, w które wplątuje się przez mężczyzn.
Wspomniała również o swoich rodzicach, którzy są już w starszym wieku. Doda nie chce obarczać ich swoimi problemami, jednak kiedy policja puka jej do drzwi, informuje o tym rodziców.
— Psychicznie jestem po prostu wykończona. Nie mam nikogo, kto mógłby mi pomóc, jestem sama, rodziców nie będę tym obciążać. Starsi ludzie, 75-letni. Tylko dzwonię do mamy i mówię: wjechała mi policja, pewnie mnie zatrzymają, nie denerwuj się, nie będę miała telefonu przez następne 24 godziny, bo pewnie mi zabiorą — powiedziała Doda.
Mówiąc o tym, Doda nie mogła powstrzymać łez. Kamery uchwyciły płaczącą artystkę podczas rozmowy z psychologiem.
Problemy z prawem Dody
Dorota nawiązała do problemów, które spotkały ją po współpracy z byłym już mężem Emilem S. Przypomnijmy, że artystka wraz z byłym małżonkiem zajęła się produkcją filmu „Dziewczyny z Dubaju”.
— Cały czas prześwietlają mi ten telefon, prywatne zdjęcia, nagrania, sms-y. Non stop im to daję, daję im hasła do moich maili, wszystko, bo chcę im pomóc, żeby oni rozwiązali tą sytuację, z różnymi rzeczami, o które mnie oskarżają. Ja chcę im pomóc te pieniądze odzyskać na przykład — dodała, wyjaśniając sprawę dotyczącą pracy nad filmem z byłym mężem.
Warto wspomnieć, że konsekwencje pracy nad filmem to nie jedyne problemy z prawem, z którymi musiała zmierzyć się Doda. Przypomnijmy, że artystka niegdyś sądziła się z Agnieszką Woźniak-Starak, twórcami programu „Na językach”, byłym partnerem Emilem H., a także została pozwana za słowa o Biblii. Proces ten ostatecznie wygrała.
Zapowiedź nowego odcinka „Doda. 12 kroków do miłości” zobaczycie poniżej:
Wyświetl ten post na Instagramie
Wyświetl ten post na Instagramie
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
- Top Of The Top Sopot Festival 2022. Kayah nie zachwyciła. Piosenkarka wyraźnie nie była w formie
- Romanowska usłyszała diagnozę. Miliony Polaków zmagają się z tym zaburzeniem
- Danuta Martyniuk przeszła metamorfozę, ciężko ją rozpoznać. „Zupełnie inna osoba”
Źródło: plejada.pl