Ciężko powstrzymać łzy, Polsat żegna Dariusza Gnatowskiego. „Dareczku, będzie nam ciebie brakowało”
Dariusz Gnatowski odgrywający rolę Arnolda Boczka w serialu pt. Świat według Kiepskich zmarł 20 października 2020 roku. To wielki cios dla rodziny, a także wszystkich fanów aktora. Postać, w którą wcielał się przez niemal 21 lat była niezastąpiona. Polsat wydał oficjalne oświadczenie, w którym pożegnano utalentowanego aktora.
To, że Dariusz Gnatowski był aktorem jedynym w swoim rodzaju wiedział każdy fan Świata według Kiepskich . Ciężko sobie wyobrazić kogokolwiek innego wcielającego się w postać Arnolda Boczka. Od momentu śmierci aktora na Polskiej scenie filmowej i teatralnej nastał wielki smutek. Stacja telewizyjna Polsat oficjalnie pożegnała Dariusza Gnatowskiego.
Dariusz Gnatowski pożegnany przez Polsat
Ciężko jest powstrzymać łzy, kiedy odchodzi ktoś, kto przez ponad 20 lat wcielał się w uwielbianą przez miliony telewidzów postać. Świat według Kiepskich już nigdy nie będzie taki sam bez mało inteligentnego, lubiącego jedzenie Arnolda Boczka.
Kiedy kraj obiegła informacja, że Dariusz Gnatowski nie żyje, w jednym momencie zapadł wielki smutek. Aktora pożegnało mnóstwo znanych osobistości, którzy byli wieloletnimi przyjaciółmi oraz kolegami z planów aktorskich artysty.
Od tamtej pory w sieci i w mediach społecznościowych codziennie pojawiają się wpisy na temat aktora. Dodatkowo fani co chwila składają kondolencje rodzinie Dariusza Gnatowskiego. Przypomnijmy, że artysta trafił do Szpitala Specjalistycznego im. J. Dietla w Krakowie z powodu zapalenia płuc i niewydolności oddechowej. Niedługo później dyrektor placówki przekazał, że aktor zmarł.
Aktor trafił dziś do szpitala w bardzo ciężkim stanie. Mimo długiej reanimacji i wysiłków lekarzy nie udało się go uratować – komentował śmierć Dariusza Gnatowskiego dyrektor Szpitala Specjalistycznego im. J. Dietla w Krakowie. Z kolei RMF FM podało wiadomość, że artysta zakażony był koronawirusem.
Już wkrótce mają odbyć się uroczystości pogrzebowe zmarłego aktora. Niestety z uwagi na pandemię koronawirusa i obowiązujące restrykcje będzie mogła w nim brać udział tylko najbliższa rodzina, czyli jego żona oraz córka. Na oficjalnym profilu Polsatu na Instagramie pojawił się wpis, w którym pożegnano Dariusza Gnatowskiego.
- Skandal w ”Kuchennych rewolucjach”. Wyzwiska i porażające słownictwo, Gessler zaczęła straszyć sądem
- Nagła akcja na masową skalę, sabotaż w kościołach w całej Polsce. Właśnie się zaczęło
- Porażające słowa eksperta. Ujawnił, co może stać się w maju, fatalna prognoza
Kto napisał list pożegnalny do Dariusza Gnatowskiego?
List pożegnalny do Dariusza Gnatowskiego napisała dyrektor programowa telewizji Polsat Nina Terentiew. Zawarła w nim wiele poruszających słów, z których można wywnioskować, jak wielką stratą jest śmierć aktora dla wszystkich ludzi pracujących w stacji, a także samej pani dyrektor:
– Dareczku, będzie nam wszystkim bardzo smutno bez Ciebie …Darek jak wiecie, przez 21 lat wcielał się w postać Arnolda Boczka w kultowym serialu „Świat według Kiepskich”. Słyszałam, że poszukiwania do roli pana Boczka były bardzo długie i intensywne, ale kiedy pojawiłeś się Ty, nikt z produkcji nie miał wątpliwości, że to „Twoja” rola – pisze w liście na Instagramie Nina Terentiew. Następnie wyraziła swoją radość, że było jej dane tak długo pracować z Dariuszem Gnatowskim oraz posłała kilka komplementów w stronę zmarłego aktora:
– Cieszę się, że przez tyle lat mogliśmy razem pracować. Malująca się na Twojej twarzy życzliwość, czasami bezradność, a przede wszystkim cudowny uśmiech zjednywały Ci przyjaciół zarówno w życiu, jak i wśród widzów, a Twoje powiedzonka z serialu weszły do języka potocznego . – kontynuuje Nina Terentiew.
Na sam koniec dyrektor programowa Telewizji Polsat wspomniała moment, w którym poznała się z serialowym Arnoldem Boczkiem, a także wspomniała rolę Dariusza Gnatowskiego, która najbardziej utkwiła jej w pamięci:
– Ale przecież poznaliśmy się na długo przed erą „Kiepskich” w Twoim życiu. Było to w Krakowie w kultowym teatrze STU Krzysztofa Jasińskiego. Pamiętam wiele Twoich ról, ale najbardziej utkwiła mi w pamięci ta ze spektaklu PAN TWARDOWSKI – stworzyłeś niezapomnianego BELZEBUBA.
Darku, jakbyś powiedział, W MORDĘ JEŻA, będzie mnie, nam Ciebie brakowało
.
NINA TERENTIEW – zakończyła swój list pani dyrektor.
ZOBACZ ZDJĘCIA: