Córki Lewandowskich chodzą do przedszkoli w dwóch krajach. Dziewczynki wiodą światowe życie
Córki Lewandowskich regularnie można zobaczyć w mediach społecznościowych sławnych rodziców. Chociaż twarze dziewczynek zazwyczaj są niewidoczne, to po samych sylwetkach łatwo dostrzec, że rosną jak na drożdżach. Teraz Anna Lewandowska postanowiła opowiedzieć o dziewczynkach trochę więcej.
Fani Lewandowskich dobrze wiedzą, że sławna para regularnie przenosi się z miejsca w miejsce. W trakcie podróży muszą jednak pamiętać o swoich córeczkach, które mają zaledwie po kilka lat. Jedna z internautek zastanowiła się, w jakim kraju uczą się Klara i Laura.
Córki Lewandowskich chodzą do dwóch przedszkoli
Anna Lewandowska przygotowała Q&A na Instagramie. Część pytań, które dostała, dotyczyły macierzyństwa i jej dwóch córeczek. Pewna internautka zauważyła, że dzieci często podróżują z rodzicami i w ostatnim czasie żyły nie tylko w Niemczech, ale i w domu w Hiszpanii. Fanka dopytała się, gdzie chodzą do przedszkola. Sławna mama natychmiast odpowiedziała.
– Chodzą do przedszkola i tu, i tu — czytamy.
Ja widać, Lewandowscy chcą zapewnić swoim dzieciom jak najlepszą przyszłość. Niewątpliwie uczęszczanie do przedszkoli w dwóch krajach poszerzy ich horyzonty i sprawi, że będą lepiej się czuły w międzynarodowym środowisku. Takie umiejętności zdecydowanie przydadzą im się w dalszym życiu. Ze względu na rodziców prawdopodobnie w najbliższych latach czeka je jeszcze wiele podróży i spotkań z osobami z różnych krajów.
Córki Lewandowskich mają wiele talentów
Sama Anna Lewandowska nie ukrywa, że stara się jak najwięcej inwestować w rozwój dzieci. Już w przeszłości opowiadała o wszystkich zajęciach dodatkowych, na które uczęszcza 5-letnia Klara. Chociaż dziewczynka ledwo nauczyła się chodzić i mówić, to już rozwija mnóstwo umiejętności.
– W przedszkolu tu balet tam karate (wiadomo). Niemiecki, angielski, dodatkowo w domu hiszpański w formie zabaw. Rowerek, pływanie, pianino . W tym tygodniu jedziemy w góry, a ja właśnie googluje trenera Klary… chociaż na te trzy dni. Ah No i teatr raz w miesiącu. Przydałyby się jeszcze jakieś zajęcia ze sztuki… – opowiadała Anna Lewandowska.
Trenerka wyjawiła jednak, że nie chce wywierać zbyt dużej presji na dziecku i stara się nie przekraczać granicy. Z drugiej strony, czasem ciężko jest jej znaleźć „złoty środek”.
– Bo wychowywanie to przecież proces, zestaw milionów decyzji… i każda ma znaczenie -skwitowała.
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
- Anna Lewandowska przypadkiem pokazała swoją tapetę. Fani są zaskoczeni
- Katarzyna Cichopek pokazała się w bardzo obcisłej sukience. Dopiero teraz widać, jak bardzo schudła
- Smutek Grażyny Torbickiej. Przyszłość festiwalu w Kazimierzu pod znakiem zapytania