Córka legendy sportu zmarła w tragicznych okolicznościach. Mike Tyson opowiedział, jak poradził sobie z tragedią

Mike Tyson przeżył śmierć córki

W 2009 roku w życiu utytułowanego boksera Mike’a Tysona doszło do ogromnej tragedii. Zmarła jego 4-letnia córeczka Exodus. Dziewczynka weszła do siłowni swojej matki, chciała pobawić się na bieżni. Niestety zaplątała się w zasilający ją przewód, który zacisnął się wokół jej szyi.

Exodus znalazł jej brat. 4-latka natychmiast trafiła do szpitala. Na następny dzień niestety zmarła. Jej stan był na tyle krytyczny, że podjęto decyzję o odłączeniu jej od aparatury.

W 2019 roku dziennikarz Faktu przeprowadził wywiad z pięściarzem. Poprosił go o przekaz dla wszystkich rodziców, którzy stracili dziecko.

Pozostała część artykułu pod materiałem wideo:

– Dzieci wychodzą z nas, ale nie należą tylko do nas . Możemy je nauczać, pokazać im odpowiednie ścieżki życia, ale przecież nie będziemy za nie myśleć. Nasze dzieci mogą dotrzeć do miejsc, w które my nigdy nie dotrzemy. One są przyszłością, są dziećmi świata – wyznał Tyson.

Bokser przyznał, że gdy dzieci opuszczają swoich rodziców, wprawiają ich w wielki smutek, ale tak naprawdę wynika to z samolubności rodziców w stosunku do nich.

– Myślimy sobie, że są tylko nasze i nasze, że nikt nie ma prawa nam ich odebrać. Ale tak nie jest. My tylko dajemy je światu – podsumował sportowiec.

Zobacz zdjęcia:

Artykuły polecane przez redakcję Lelum:

1. Konsekwencje podania nieprawdziwych danych w spisie powszechnym. Można nawet trafić do więzienia
2. Kasia Cichopek przeszła metamorfozę. Pochwaliła się szczupłym brzuchem
3. Niezwykły ślub. Pan młody przygotował dla ukochanej wyjątkową niespodziankę

Źródło: Viva.pl, Pomponik.pl