Co dzieje się z Heniem z „Chłopaków do wzięcia”? W końcu znalazł miłość, para ma jednak dziwny problem przez mężczyznę
22. sezon programu „Chłopaki do wzięcia” przywitał nas dobrymi wieściami. Także Henio nareszcie znalazł partnerkę, która odegnała jego samotność. Oboje uczą się razem żyć, jednak na ich drodze stoi osobliwy problem. Bohater nie potrafi zrezygnować z jednego.
Pan Henio, emerytowany właściciel gospodarstwa w ostatnich sezonach dość dobrze dał się poznać widzom. Już na samym początku swojej przygody w programie „Chłopaki do wzięcia” nie ukrywał, że potrzebuje dziewczyny, która wprowadzi się do niego i będzie podporą w codziennych obowiązkach.
I choć internauci nie zawsze łaskawym okiem patrzyli na seniora, nie wróżąc mu sukcesu ze względu na wymagania, koniec końców i do niego uśmiechnęło się szczęście. Na jego włościach pojawiła się Marysia.
„Chłopaki do wzięcia”: Henio nie może się oduczyć. Uczestnik i jego ukochana mają osobliwy problem
Program „Chłopaki do wzięcia” przyniósł miłość nie tylko Jarusiowi i Bandziorkow i. Teraz także Henio zyskał towarzyszkę życia. Sympatyczną Marysię mieliśmy już okazję poznać kilka miesięcy temu, kiedy odwiedziła bohatera w jego gospodarstwie. Jak się okazuje — została na dłużej.
Mężczyzna dopiął swego. Już wcześniej internauci naigrywali się z jego potrzeb, żartując, że nie szuka kobiety, lecz parobka. Na szczęście nowa ukochana rolnika okazała się pracowita, a przy tym obdarzona dystansem i poczuciem humoru — widzowie mieli nadzieję, że nie da sobą komenderować, a pomagać, owszem, będzie, ale w granicach zdrowego rozsądku.
Wygląda na to, że para powoli wypracowuje swój wspólny rytm. Razem wykonuje obowiązki, a Marysia doskonale spełnia się w roli gospodyni. Oczywiście w mediach nie brakuje komentarzy sugerujących, że Henio wyzyskuje jej dobrą wolę. Ale to nie jedyny problem bohaterów.
W ostatnim odcinku uczestnik „Chłopaków do wzięcia”… wciąż nie potrafił przełamać dystansu pomiędzy nimi , mimo iż jego partnerka rzucała śmiałe żarty i promieniowała ciepłem. Tymczasem on… nie mógł zrezygnować z grzeczności. „Zapraszam panią Marysię tutaj”, „Pani Marysia”…
– „Panią”, gdzie ta pani?! – odpowiadała.
Widzowie nie są zachwyceni jego zachowaniem. Pojawiły się sugestie, że senior celowo trzyma bezpieczną odległość, gdyż nie może odzwyczaić się od kawalerstwa — pojawiły się nawet domysły, że nowa partnerka nie do końca spełnia jego oczekiwania. Internauci apelowali do niego, by okazywał więcej wdzięczności, zaś do niej — by nie dała sobie wejść na głowę.
Artykuły polecane przez redakcję Lelum: