Ciężarna kobieta zaatakowana przez staruszkę. Czegoś podobnego nikt nie widział
Pewna ciężarna kobieta boleśnie przekonała się o tym, że zasady w przychodni nie zawsze są respektowane. Podczas jednej z wizyt została nagle zaatakowana przez staruszkę. Doszło do szarpaniny, wybrzmiały krzyki.
Poczekalnie w przychodni powinny być miejscem wyciszonym i spokojnym. Nie bez powodu na korytarzach często wiszą prośby o zachowanie ciszy oraz uszanowanie odpowiedniej kolejności przyjęć. Aleksandra była już w widocznej ciąży, kiedy udała się z wizytą do internisty. Nie mogła przewidzieć, że jej pojawienie się wywoła awanturę.
Chciała tylko pójść do lekarza. Ciężarna kobieta została zaatakowana
Jej brzuszek był już widoczny, jednak kiedy weszła do poczekalni, na wszelki wypadek wydęła go jeszcze bardziej. Z racji ciąży, Ola pojawiała się w przychodni częściej niż dotychczas i… rozpoznawała już wiele starszych twarzy na korytarzu.
– Rozumiem, że w pewnym wieku zdrowie odmawia posłuszeństwa i czasem trzeba się wybrać do przychodni. Ale bez przesady. Korytarze pękają w szwach od starszych ludzi. Wielu z nich przychodzi z nudów, bo niektóre twarze już poznaję. Pół biedy, gdyby jeszcze potrafili się zachować, ale z tym jest problem. Przekonałam się o tym ostatnio, kiedy poszłam do mojej internistki – opisywała w liście do serwisu „Papilot”.
Ciężarna kobieta była po długim dniu w pracy, a na dodatek za niedługo miała odebrać dziecko z przedszkola. Cudem udało jej się „wcisnąć” już po zamknięciu bloku z zapisami. Sądziła, że wywieszona przy wejściu do gabinetu kartka z informacją o przyjmowaniu przyszłych mam poza kolejnością będzie respektowana przez innych oczekujących.
Ciężarna kobieta zaatakowana przez staruszkę. W drzwiach gabinetu doszło do szarpaniny
Stało się jednak inaczej. Na przyjęcie do gabinetu czekały trzy starsze panie. Opis sytuacji i prośba o wpuszczenie spotkały się ze świętym oburzeniem i kategoryczną odmową. Oczekujące oświadczyły, że są stare, schorowane i absolutnie nie zamierzają przepuszczać przyszłej mamy przodem.
– Ja jestem młoda i zdrowa, bo ciąża to nie choroba – przekazywała ich słowa. – Mogę poczekać. Zaniemówiłam. Pytam je równie spokojnym tonem, gdzie im się tak spieszy. Ja wracam właśnie z pracy, muszę zaraz odebrać drugie dziecko z przedszkola, czekają mnie zakupy, a ledwo stoję na nogach. One na to, że nie takie rzeczy jeszcze przede mną. Macierzyństwo to nie przelewki.
Apogeum nastało, kiedy nagle otworzyły się drzwi do gabinetu. Ola natychmiast ruszyła do środka, a wtedy jedna z kobiet rzuciła się za nią. Staruszka i ciężarna kobieta zaczęły się szamotać babcia wydała z siebie okrzyk. Doszło do krótkiej, lecz ostrej szarpaniny, którą przerwał dopiero głos internistki.
– Na szczęście lekarka okazała się mądrzejsza od tej staruszki. To okropne, że nawet w tym stanie muszę się o wszystko prosić – podsumowuje Ola.
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
- Wiele babć nie chce tego robić, ale boją się odmówić. Problem, o którym wiele osób nie ma pojęcia
- Pokazał, co działo się z jego umierającą żoną. Widok mrozi krew w żyłach
- Chciała tylko wziąć udział w wyzwaniu z TikToka. 12-letnia dziewczynka nie żyje
Źródło: Popularne