Ciężarna Dominika Gwit zwróciła się do fanów: „ledwo żyję”, ostatnie dni są dla niej ciężkie
Dominika Gwit jest już na końcowym etapie swojej pierwszej ciąży. Od samego jej początku skrupulatnie i co najważniejsze szczerze relacjonuje, jak się czuje. Teraz wyjawiła za pośrednictwem mediów społecznościowych, że ostatnie dni były dla niej szczególnie trudne.
Aktorka miała już dość swojego stanu do tego stopnia, że zdecydowała się na spacer pomimo panującej grypy i niekorzystnych warunków pogodowych.
Dominika Gwit o końcowym etapie ciąży
– Po prostu ledwo żyję w te ostatnie dni. Ktoś mi tam mocno dokazuje — wyjawiła wyraźnie przemęczona aktorka.
Dalej wytłumaczyła, że wyszła z domu, by nieco odetchnąć świeżym powietrzem, bo ciągłe siedzenie w czterech ścianach nie pomaga jej w przetrwaniu tego trudnego okresu. Podkreśliła jednak, że wybrała taki moment i miejsce na spacer, by nie spotkać zbyt wielu ludzi. Nie chce, by rozwiązanie ciąży dodatkowo utrudniała jej grypa.
W głowie Dominiki kotłują się też inne bolączki. Przyznała się bowiem, że bardzo nie lubi szpitali i nie widzi jej się do niego trafiać na kilka dni. W przypadku porodu trudno jednak to ominąć, czego oczywiście jest świadoma.
– Już się nie mogę doczekać. Już bym chciała, żeby było po wszystkim, bo tak nie lubię szpitali — skwitowała.
Dominika Gwit nie pokaże syna
Dominika Gwit z wręcz dziennikarską sumiennością relacjonowała w ostatnich miesiącach przebieg swojej ciąży, przybliżając swoim fanom różne szczegóły, począwszy od modelu kupionego dla bobasa wózka, na diagnozach kontrolnych lekarzy kończąc. Nie wszystko chce jednak zdradzać.
Jak wytłumaczyła już wcześniej, podobnie jak wiele innych osób publicznych, nie pokaże wizerunku swojego syna, bo nie chce, by to w jakiś sposób negatywnie wpłynęło na jego dorastanie. Mało tego, zdecydowała się pójść o krok dalej, dlatego nie zdradzi nawet, jak jej pociecha będzie się nazywać. Wyjawiła jedynie, że będzie to klasyczne polskie imię.
Zobacz post:
Artykuły polecane przez redakcję Lelum: