Ciało aktora zostało znalezione w hotelu pod Łodzią. Gwiazdor "Kogla-mogla" miał 48 lat. Mija 15 lat od jego tajemniczej śmierci
Choć film „Kogel-mogel” debiutował na ekranach ponad trzydzieści lat temu, nadal jest pozycją, do której wielu Polaków chętnie wraca. Dziś stał się produkcją niemalże kultową. Popularność produkcji doprowadziła nawet do wznowienia serii po latach, choć nowe filmy nie zdołały osiągnąć takiego statusu jak oryginał.
„Kogel-mogel” był wielkim hitem. Dla Dariusza Siatkowskiego nie okazał się jednak przepustką do wielkiej kariery
Jednym z bohaterów filmu „Kogel-mogel” jest Paweł Zawada, którego zagrał Dariusz Siatkowski. Aktor wcielił się w adoratora, a później męża głównej bohaterki Kasi Solskiej (Grażyna Błęcka-Kolska). W kultowej produkcji zagrali obok nich między innymi Ewa Kasprzyk, Zdzisław Wardejn czy Katarzyna Łaniewska.
Dariusz Siatkowski swoją rolą zdołał podbić serca Polaków, a w szczególności Polek, które szybko zaczęły do niego wzdychać. Jak się jednak okazało, sukces nie okazał się dla niego przepustką do wielkiej kariery, ponieważ przez przypiętą mu łatkę komediowego Zawady reżyserzy nie chcieli angażować go do kolejnych produkcji.
Kto oglądał „Proszę słonia”? Jedna z najlepszych bajek czasów PRLWiadomość o śmierci Dariusza Siatkowskiego z filmu „Kogel-mogel” wstrząsnęła Polską
Choć Dariusz Siatkowski nie zrobił świetlanej kariery, na swoim koncie ma role w licznych filmach i serialach. W 2005 roku zadebiutował także jako reżyser teatralny. Zaledwie kilka lat później media obiegła niespodziewana wiadomość o jego śmierci. Jego odejście miało miejsce 11 października 2008 roku i wstrząsnęło branżą. Aktor miał tylko 48 lat.
Odszedł niespodziewanie w wieku 48 lat, w wieku najlepszym i dla aktora, i dla mężczyzny. Ciągle mamy w pamięci jego wyraziste role. Docenialiśmy je pospołu z publicznością i krytykami – napisano wówczas w oświadczeniu przekazanym przez dyrekcję i zespół Teatru im. Jaracza w Łodzi, gdzie pracował.
Na temat śmierci Dariusza Siatkowskiego z filmu „Kogel-mogel” powstało wiele teorii
Śmierć Dariusza Siatkowskiego z filmu „Kogel-mogel” była tym większym zaskoczeniem, że nic jej nie zapowiadało. Aktor nie zmagał się z przewlekłymi chorobami, nie prowadził także życia skandalisty, o którym rozpisywałaby się prasa. Ciało aktora zostało znalezione w jednym z hoteli pod Łodzią. Choć na miejscu pracowała policja, nie ujawniono przyczyny ani okoliczności śmieci. Śledczy wykluczyli jednak morderstwo, ponieważ drzwi do jego pokoju były zamknięte od środka, a klucze miała jedynie ekipa sprzątająca, która odkryła jego ciało.
Na temat zagadkowej śmierci pojawiło się wiele teorii. Przypuszczano na przykład, że aktor, który przed śmiercią skarżył się na przeziębienie, miał przedawkować leki na zapalenie górnych dróg oddechowych. Ta wersja nie została jednak potwierdzona przez prokuraturę. Najpopularniejszą teorią była ta o nieleczonej depresji aktora, która miała doprowadzić do alkoholizmu i problemów z narkotykami. Hipotezy te zostały jednak stanowczo odrzucone przez przyjaciół aktora.
Po śmierci aktora wykonano co prawda sekcję zwłok, która prawdopodobnie dałaby odpowiedź na pytanie, co było przyczyną jego zgonu. Jej wyniki nigdy nie zostały jednak ujawnione, a żadna z teorii do dziś nie jest potwierdzona.