Nie żyje uwielbiany aktor. Zmarł po długiej i ciężkiej chorobie, miał tylko 55 lat
Choroba była przyczyną śmierci uwielbianego aktora. Zmarł po długiej i ciężkiej walce, miał zaledwie 55 lat. Smutne wieści przekazała rodzina. Gwiazdora, który dorastał na oczach widzów, żegnają fani i koledzy z branży. Dawne produkcje z jego udziałem do dziś są chętnie oglądane.
Nie żyje ulubieniec widzów. Aktor już jako dziecko zrobił oszałamiającą karierę. Zagrał jedną z głównych ról w popularnym sitcomie, co zagwarantowało mu wejście do pierwszej ligi amerykańskiego show-biznesu. W ostatnich latach wycofał się z pracy przy produkcjach filmowych i telewizyjnych. Przyczyną najprawdopodobniej była choroba.
Nie żyje Philip McKeon. Długa choroba była przyczyną śmierci aktora
Philip McKeon, najbardziej znany z sitcomu Alice nie żyje. Gwiazdor przez długi czas zmagał się z chorobą, ale szczegóły dotyczące przyczyny śmierci nie zostały podane do informacji publicznej.
– Jesteśmy zrozpaczeni i zdruzgotani śmiercią Phila. Jego wspaniałe poczucie humoru, życzliwość i lojalność zostaną zapamiętane przez wszystkich, którzy spotkali go na swojej drodze – napisała rodzina w oświadczeniu opublikowanym przez CNN.
Aktor zmarł 10 grudnia 2019 roku. Żegnają go nie tylko bliscy i fani, ale też koledzy z branży. Jedną z takich osób jest Charlie Sheen , który nazwał go duszą pozytywnej energii . Panowie poznali się wiele lat temu na jednym z planów filmowych.
Kim był Philip McKeon?
Philip McKeon był amerykańskim aktorem. Jego kariera zaczęła się, gdy miał zaledwie cztery lata. Rodzice zabrali go i jego 2-letnią wówczas siostrę Nancy, na przesłuchanie. Występ okazał się sukcesem, a Philip został dziecięcym modelem pojawiającym się w czasopismach i reklamach telewizyjnych. Kiedy podrósł, zaczął grać na scenie. Przez twórców filmowych został zauważony na Broadway’u.
Gdzie grał Philip McKeon? Philip McKeon grał w serialu Alice w latach 1976–1985. Rola przyniosła mu wielką popularność. Później występował w produkcjach takich jak Sandman, Return to Horror High, CHiPS, Wyspa fantasy, Amazing Stories czy Ulubiony syn . Po 2000 roku aktor pracował w radiu.
ZOBACZ ZDJĘCIA:
Philip McKeon był dziecięcą gwiazdą Hollywood.
Aktor zmarł w wieku 55 lat po długiej chorobie.
ZOBACZ TEŻ:
- Seniorzy masowo oddawani do szpitala na Boże Narodzenie. Ruszyła akcja „Wspólne święta”
- Janusz Dzięcioł długo nie cieszył się nagrodą z Big Brothera. Wydał je na trzy rzeczy
- Policjanci znaleźli w jego domu dziwnie wyglądającą lalkę. Kiedy ją powąchali, zamarli
- Royal Baby w drodze. „Książę i Księżna z ogromną przyjemnością ogłaszają…”
- Dostała kopertę od nieznajomego w pociągu. Było na niej napisane „Otwórz za 10 sekund”
- Robert Janowski przekazał dramatyczną wiadomość. Śmiertelny nowotwór zabija Kacperka, potrzebna pomoc