Byli małżeństwem 67 lat. Pan Władysław zmarł 15 minut po ukochanej, historia wprawia w osłupienie
Żyjemy w czasach, w których coraz mniej par bierze sobie do serca słowa przysięgi składanej przed ołtarzem. Niektórzy jednak byli jej wierni do tego stopnia, że to faktycznie śmierć ich rozłączyła. W przypadku państwa Janików, rozdzieliła ich tylko na 15 minut.
Wspomniane małżeństwo było tak zgrane, że nie tylko mogło pochwalić się wyjątkowo długim stażem, ale też niemal wspólną śmiercią.
Wyjątkowe małżeństwo państwa Janików
Państwo Janikowie wzięli ślub kościelny 18 lutego 1950 roku. Pani Teresa miała wówczas 21 lat, a Pan Władysław 25. Jak na tamte czasy i standardy mężczyznę można było więc nazwać starym kawalerem, ale ten widocznie dobrze wiedział, co robi i przed ołtarz zaprosił dopiero tę, która na pewno była tą jedyną.
Przeżyli ze sobą 67 lat. W międzyczasie świętowali niezwykle prestiżowe dla każdego małżeństwa diamentowe gody. Z tej okazji dostali medal od samego prezydenta naszego kraju. Ich relacja była przykładem dla wszystkich innych małżeństw.
W trakcie swojego wspólnego życia wychowali aż ośmioro dzieci. Te z kolei zagwarantowały im aż dwanaścioro wnuków. Państwu Janikom udało się nawet dożyć prawnucząt. Tych posiadali aż czternaścioro!
Małżeństwo, które zmarło razem
Najbardziej wyjątkową kwestią dotyczącą małżeństwa wspomnianej pary nie jest jednak ich staż. Ten oczywiście imponuje i mało które małżeństwo może się takim pochwalić, ale jeszcze bardziej niezwykła jest końcówka ich życia.
Obydwoje zmarli bowiem 23 lutego 2017 roku, dokładnie 5 dni po rocznicy swojego ślubu. Mało tego, odeszli w odstępie 15 minut praktycznie nie wypuszczając się z ramion. Pierwsza odeszła Pani Teresa, a kwadrans później przyszedł czas na Pana Władysława. Ich śmierć rozdzieliła więc tylko na chwilę.
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
Źródło: Popularne