Lifestyle.Lelum.pl > Plotki i gwiazdy > Był budynek, nie ma budynku. Tragedia w rodzinie Piotra Zielińskiego
Marcelina Gancarz
Marcelina Gancarz 18.09.2024 07:45

Był budynek, nie ma budynku. Tragedia w rodzinie Piotra Zielińskiego

Piotr Zieliński, powódź
Fot. KAPiF, Andrzej Iwanczuk/REPORTER/East News

Żywioł ciągle jest niepowstrzymany, a straty tylko rosną. Fala powodziowa zdążyła już dosłownie zmyć całe miasta z powierzchni ziemi. Poszkodowani starają się radzić sobie z sytuacją. Jednak najnowsze wiadomości nie napawają optymizmem. 

Kolejne zniszczenia po przejściu wielkiej wody

Piotr Zieliński to polski piłkarz, który aktualnie gra w klubie Inter Mediolan. Pojawia się również w reprezentacji Polski. Od kilkunastu lat mieszka we Włoszech, gdzie założył rodzinę. Choć zdążył już zapuścić tam korzenie, wywodzi się jednak z Dolnego Śląska. 

Ten region od kilku dni zmaga się ze straszliwymi skutkami powodzi spowodowanej niżem genueńskim Boris. Żywioł niszczy wszystko, co spotka na swojej drodze. Pochłania budynki i drogi. Pojawiają się kolejne ofiary śmiertelne.   

Dom Bartosza Kurka i jego żony zalany. "Nic nie można zrobić". Żona polskiego sportowca ewakuowana. Sama nie miałaby szans

Rodzina Piotra Zielińskiego padła ofiarą powodzi

Polski piłkarz wychował się w Ząbkowicach Śląskich. To miasto położone w województwie dolnośląskim. Obszar ten, na 30 dni został objęty stanem klęski żywiołowej. Straty w tym regionie są trudne do opisania. 

W dramatycznej sytuacji znaleźli się również mieszkańcy i turyści, których wielka woda zastała na terenie położnego w pobliżu Ząbkowic Lądka-Zdroju. To miasto znane z uzdrowisk i kurortów. Wielu kuracjuszy nie przewidziało, że dojdzie do dramatu.  

Rodzina Piotra Zielińskiego poniosła poważne straty

O tym, co w ostatnich dniach wydarzyło się w Ząbkowicach Śląskich, mówił w rozmowie z WP Sportowe Fakty ojciec piłkarza — Bogusław Zieliński. On sam nie poniósł większych szkód, inni jednak nie mieli tyle szczęścia. 

Dalsza rodzina z okolic Stronia Śląskiego jest odcięta, bez prądu, muszą organizować agregaty. 

Ze skutkami powodzi zmaga się również rodzina żony piłkarza, która także pochodzi z tamtych okolic. Bogusław Zieliński zrelacjonował katastrofalne skutki powodzi. 

Rodzina od strony żony Piotrka straciła sklep w Lądku. Woda go zburzyła, zmiotła z powierzchni. Nie ma już nawet budynku. To był sklep w niskiej zabudowie i po prostu zniknął.

Ojciec Piotra Zielińskiego dodał jeszcze, że sytuacja zaczyna się już normować i mieszkańcy muszą skupić się na pomocy potrzebującym i odbudowie zniszczeń. Niepokojące są jednak wieści płynące z Wrocławia i Opola.