Brytyjski dziennikarz nie zostawił suchej nitki na Meghan Markle. Brzydkimi słowami ocenił jej zachowanie
W mediach krążą wypowiedzi znanego brytyjskiego dziennikarza na temat Meghan Markle. Piers Morgan od lat nie darzy żony Harry’ego zbytnim szacunkiem ani sympatią, jednak jej zachowanie w obliczu śmierci Elżbiety II skomentował ostro i dosadnie. Wydaje się, że nie ma wątpliwości co do jej intencji.
Piers Morgan zyskał międzynarodową sławę i stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych brytyjskich dziennikarzy na świecie. Współpracował z takimi gigantami wydawniczymi, jak „The Sun”, „News of the World”, pisywał do „Daily Mirror”, występował w rodzimym oraz amerykańskim „Mam talent”, a jego mocne, bezpośrednie wpisy na Twitterze cieszą się ogromnym zainteresowaniem.
W zagranicznych mediach znany jest jednak przede wszystkim ze swoich dobitnych komentarzy pod adresem Księcia Harry’ego i Meghan Markle. Czołowy krytyk „Megxitu” i pobłażania arystokratom zza oceanu nie raz dopiekł Amerykance.
Piers Morgan nie gryzł się w język. Dziennikarz nie miał litości dla Meghan Markle
Jakiś czas temu Morgan zasłynął z mocnej wypowiedzi, w której przyrównał Harry’ego i Meghan Markle do rodziny Kardashianów — przy czym wskazał, że ci drudzy przynajmniej wnoszą jakiś pożytek.
– Sussexowie porzucili Wielką Brytanię i królewskie obowiązki, ponieważ zależało im na prywatności. Jednak odkąd wylądowali w Stanach Zjednoczonych, są zaangażowani w bezwstydną, nieustępliwą publiczną orgię, której celem jest chwytanie pieniędzy zarobionych na hipokryzji – pisał bez ogródek.
Jednak hipokryzja to nie najgorszy zarzut, jaki spadł na książęcą parę. Zwłaszcza w obliczu śmierci Elżbiety II. Jeszcze kilka dni temu dziennikarz apelował o odebranie im oraz ich dzieciom książęcych przywilejów. Komentując zachowanie Księżnej Sussexu na kongresie One Young World nie żałował bluzgów.
– Ta kobieta poślubiła księcia-multimilionera, zrezygnowała z pracy, a teraz całkowicie żyje z gigantycznych dochodów wynikających z jego książęcego statusu […] Ona myśli, że kim, ku*wa jest, żeby tu w ogóle wracać, po tym całym gó*nie, którym radośnie obrzuca Wielką Brytanię, monarchię i rodzinę królewską? – pisał w „The Sun”.
Brytyjski dziennikarz nie ma wątpliwości co do złowrogich intencji Meghan Markle
8 września cały świat wstrzymał oddech. Odeszła Elżbieta II, a sukcesja przesunęła się do przodu. Po tym, jak Karol III objął tron, jego krewni automatycznie otrzymali tytuły książęce — a zatem także Archie i Lilibeth Diana, potomkowie Sussexów.
Los chciał, że w chwili śmierci królowej, jej wnuk znajdował się wraz z żoną w Wielkiej Brytanii, a mimo to i tak przybył na miejsce godzinę po wydaniu oficjalnego komunikatu. Zdaniem Morgana jest to tylko i wyłącznie „zasługa” Meghan Markle, która celowo opóźniła dotarcie do Balmoral.
– Bez wątpienia został zachęcony do spóźnienia się przez swoją żonę, Meghan, która wydaje się chcieć zniszczyć rodzinę królewską i obalić monarchię. To było bardzo bolesne, w szczególności dla Karola – stwierdził w programie NBC „Today”.
Zdaniem dziennikarza Amerykanka dąży do rozbicia i zniszczenia Rodziny Królewskiej. Wykorzystuje przywileje, jednocześnie atakując monarchię przed całym światem.
– To bardzo niepokojące, szczególnie dla tych członków rodziny królewskiej, którzy nie migają się od obowiązków i starają się je sumiennie wykonywać – przywołał własne słowa z „The Sun”.
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
- Kobieta kompletnie zignorowała Meghan Markle. Nagranie sprzed zamku Windsor hitem sieci
- Będzie ślub, ale to nie wszystko. Uczestnicy „Sanatorium miłości” ogłosili radosną nowinę, mają wielkie plany
- 17 lat temu TVN wyemitował serial „Niania”. Tamara Arciuch miała z nim wielki problem
Źródło: Pomponik