Blanka Lipińska ma poważne kłopoty. Jest oficjalny list, który może jej bardzo zaszkodzić
Blanka Lipińska niedawno miała okazję debiutować na ekranach kin, wraz z ekranizacją swojej bestsellerowej książki 365 dni. Autorka może cieszyć się tym, że film trafił już na platformę Netflix i jest w topowych listach oglądalności na całym świecie. Niestety, oficjalny list wystosowany w sprawie produkcji może bardzo namieszać.
Blanka Lipińska musi zmierzyć się ze sporym kłopotem. Organizacja zajmująca się problemem molestowania wnioskuje do Netflix’a o odpowiednie ostrzeżenia lub całkowite usunięcie filmu z platformy. Według niej, treści zawarte w ekranizacji mogą być szkodliwe i normalizować niewłaściwe zachowania.
Blanka Lipińska ma kłopoty: film może zniknąć z platformy
Organizacja Pro Empower, to studenckie stowarzyszenie feministyczne, które zajmuje się głównie problemem molestowania w szkolnictwie wyższym. Przedstawicielki wystosowały publiczne oświadczenie, w którym możemy przeczytać żądania i argumentację problemu.
– Wzywamy Was do zadbania o odpowiednie ostrzeżenie, aby potwierdzić, że film wpisuje się w kulturę gwałtu lub rozważenie możliwości całkowitego usunięcia filmu – tak brzmi część oświadczenia wydanego przez stowarzyszenie. List otwarty przekonuje, że malownicze widoki i epatujące bogactwo nadają romantyczny wydźwięk filmowi, jednak nie tuszują nieodpowiednich treści.
- Dziecko stoi przy samym brzegu głębokiej wody. Nagle z wody wyłania się coś przedziwnego, finał jest piorunujący
- Jak niezawodnie mrozić chleb, by pozostał najświeższy? 4 sekretne, nieznane triki zdradził pracownik piekarni
- 2025 może być przełomową datą w historii ludzkości. Największe koncerny inwestują w produkt, który całkowicie odmieni nasze życie
List i petycja przeciwko ekranizacji 365 dni
Aktywistki w swoim oświadczeniu twierdzą:
– Tak naprawdę w filmie można znaleźć akty przemocy seksualnej, przymusowej kontroli, toksycznej męskości i Syndrom Sztokholmski, a to tylko kilka rzeczy – organizacja utworzyła również specjalną petycję, w której wyrażają sprzeciw gloryfikowanej narracji w filmie.
Pro Empower , to nie jedyna organizacja, która zauważyła w ekranizacji filmu Blanki Lipińskiej nieprawidłowości. Głos zabrała także brytyjska pisarka Anna Fearon, która podziela zdanie aktywistek. Uważacie, że panie mają rację i film powinien być odpowiednio ocenzurowany lub całkowicie usunięty z internetu?
ZOBACZ ZDJĘCIE:
Film Blanki zniknie z popularnej platformy?
ZOBACZ TEŻ:
- Broń nagle wystrzeliła, śrut trafił malutkie dziecko. Na jaw wyszła zatrważająca prawda
- Klamka zapadła. Losy 500 albo 1000 zł na wakacje przesądzone, najnowsza wiadomość z Sejmu
- Barbara Kurdej-Szatan niechcący zdradziła płeć dziecka? Fani od razu wyłapali wiadomość, płyną gratulacje
- Ukryta kamera zarejestrowała dziwne zachowanie mężczyzny. Nagrano, co robi z bezpańskim psem
- Uczestnik „Ślubu od pierwszego wejrzenia” został ojcem. W sieci pojawiły się niezbite dowody, fani są zachwyceni
- Rząd zniósł kluczowy dla wielu Polaków zakaz. Już od 1 lipca
Źródło: pudelek.pl twitter.com