„Będziemy za nim bardzo tęsknić”. Nie żyje Stephen Greif, polscy widzowie mogli go oglądać w „The Crown”
Właśnie przekazano przygnębiające informacje o śmierci jednego z wybitnych brytyjskich aktorów. Stephen Greif zmarł niespodziewanie w wieku 78 lat.
Gwiazdor miał na swoim koncie ponad 130 produkcji oraz liczne wystąpienia na deskach teatralnych. O śmierci artysty poinformował brytyjski dziennik „The Guardian”.
Nie żyje Stephen Greif
Brytyjski aktor filmowy i teatralny zmarł nagle i niespodziewanie. Informację o odejściu gwiazdora przekazał popularny dziennik z kraju wyspiarskiego „The Guardian”, a w poniedziałek 26 grudnia potwierdziła ją agencja talentów Michelle Braidman Associates za pośrednictwem swojego konta na Twitterze.
– Z wielkim smutkiem zawiadamiamy o śmierci naszego niesamowitego klienta Stephana Greifa. Jego bogata kariera obejmowała liczne role na ekranie i na scenie, w tym w Teatrze Narodowym, RSC i na West Endzie. Będziemy za nim bardzo tęsknić, a myślami łączymy się z jego rodziną i przyjaciółmi – czytamy na profilu agencji na Twitterze.
Aktor odszedł w wieku 78 lat. Na razie nie są znane dokładne okoliczności i przyczyny jego śmierci.
Kim był Stephen Greif?
Aktor przyszedł na świat 26 sierpnia 1944 roku w miejscowości Sawbridgeworth w Wielkiej Brytanii. Od początku swoje życie chciał wiązać z aktorstwem i dlatego ukończył Royal Academy of Dramatic Art. Chwilę później zadebiutował i szybko zdobył uznanie krytyków.
Na swoim koncie ma ponad 130 ról w produkcjach filmowych i telewizyjnych, takich jak „Casanova”, „Złota dama”, „Blake’s 7”, czy „Obywatel Smith”. Jego ostatnią kreacją aktorską była postać mówcy z Izby Reprezentantów w czwartego sezonu kultowego serialu Netflixa „The Crown” oraz rola w 2022 roku w filmie „D Is For Detroit”.
Zobacz post:
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
- Odetchnij w końcu pełną piersią. Znamy sprawdzone sposoby
- Uporczywy problem zniknie. Wystarczy zrobić jedną rzecz
- Nie przyjmujesz księdza po kolędzie? Biskup ostrzega, wspomniał o sąsiadach takich osób