Beata Tadla jechała samochodem, gdy napłynęła wieść o śmierci Durczoka. Nagrała się jej reakcja
Beata Tadla jest jedną z osób, które w przeszłości współpracowały ze zmarłym dziś Kamilem Durczokiem. Dziennikarka o jego śmierci dowiedziała się nagle, w trakcie jazdy samochodem.
Prowadziła bowiem program dla Onetu. W ramach regularnej serii rozmów w samochodzie, dyskutowała z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem.
Beata Tadla o śmierci Kamila Durczoka
Beata Tadla była bardzo zaskoczona informacją, którą nagle otrzymała. W związku z tym od razu nie była w stanie skomentować całej sprawy.
Głos zabrał więc polityk. Kosiniak-Kamysz słusznie zauważył, że w takim dniu należy przede wszystkim zachować te dobre wspomnienia związane z działalnością dziennikarza. Zaznaczył też, że ostatnie lata Durczoka na pewno były przykre, co powinno skłaniać do refleksji.
– Dzisiaj na pewno trzeba zostawić go w dobrej i serdecznej pamięci – dodała po czasie Tadla.
Zobacz film:
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
- Internautka wspomina przypadkowe spotkanie z Kamilem Durczokiem
- Oświadczenie szpitala po śmierci Kamila Durczoka. Podano przyczynę śmierci
- Na co chorował Kamil Durczok? Dziennikarz lata temu poznał przykrą diagnozę
Źródło: Onet.pl/ Facebook.com