Batony ze świerszczy legalne w UE. Czy fit blogerki będą je polecać?
Niedługo na sklepowych półkach znajdziemy batony, zrobione ze świerszczy.
Takie przysmaki mają ogromne ilości bogatych dla człowieka witamin oraz białka. Może warto zmienić myślenie i dać się porwać nowej fit modzie?
Mole w batonach
Jakiś czas temu w mediach było gorąco od moli spożywczych w batonach Anny Lewandowskiej. Internauci byli oburzeni. Może to miało przygotować nas na modę na jedzenie robaków? Jak się okazuje niedługo będziemy zajadali się batonami, w których znajdziemy dużą zawartość białka. Od stycznia 2018 Unia Europejska zalegalizowała owady w produktach spożywczych.
Batony ze świerszczy legalne w UE
ZOBACZ TEŻ: Przerwij kanapkową nudę. Placuszki z ricottą przygotujesz równie szybko
Moda na niezwykłe przekąski trwa. Unia Europejska wprowadziła nową regulację prawną, dzięki której owady oraz ich części trafią na sklepowe półki. Do kupienia wejdzie baton ze zmielonych świerszczy. Wcześniej zjadanie tych małych stworzeń było czymś, co kojarzy nam się z karą, przypadkiem albo zadaniem w jakimś popularnym show na wyspie. Już teraz w niektórych krajach Unijnych można kupić przekąski zrobione z szarańczy czy innych chrupkich owadów. Takie jedzenie reklamuje się bogatą zawartością białka. Jednak czy to przekona konsumentów w Polsce?
Samo zdrowie
Wiadomo, że w Australii aż od roi się od wszelkiego rodzaju robactwa, które próbuje cię zjeść. Jedna z tamtejszych firm, wprowadziła na rynek batony dla sportowców, które zrobione są na bazie właśnie owadów. Więcej białka to jak wiadomo najlepsza informacja dla wszystkich fanów fitness i siłowni. Czy jedzenie takich przysmaków niesie jakieś zalety dla człowieka? Podobno tak. Możemy zacząć zastępować zwykłą mąkę, mąką ze świerszczy, które będą świetnym zamiennikiem. Świerszcze zawierają ogromne ilości białka i dodatkowo nie ma w nich ani odrobiny węglowodanów. W 100 gramach tych suszonych owadów znajduje się aż 458 kalorii i 18,5 g tłuszczy. Są bombą witaminową potrzebną naszemu organizmowi. Dzięki jedzeniu tych słodkich żyjątek pokrywamy swoje zapotrzebowanie na żelazo, wapń i 120% dziennego zapotrzebowania na witaminę B12. Może warto więc jednak zastanowić się nad zmianą swojego podejścia? Jak twierdzą pierwsi smakosze takich przekąsek, smak owadów jest wręcz niewyczuwalny.
ZOBACZ TEŻ: Banalnie proste risotto z grzybami. Idealne na romantyczną kolację
Berremu Gryllsowi już na samą myśl pewnie cieknie ślinka. Na owady nie będzie już musiał polować w lesie, a na sklepowych półkach.
źródło: guiltfree.pl