Barbara Kurdej-Szatan znowu zalazła za skórę internautom. Wystarczyło jedno nagranie
Barbara Kurdej-Szatan mierzyła się w ubiegłym roku z niemałym kryzysem wizerunkowym. Wielu internautów wciąż ma do niej pretensje za to, co powiedziała o Straży Granicznej. Teraz nie pasuje im w aktorce jeszcze to, w jakie współprace wchodzi.
Artystka opublikowała bowiem w mediach społecznościowych wpis, który był jednocześnie reklamą „Gazety Wyborczej”. To wręcz rozwścieczyło część obserwujących.
Barbara Kurdej-Szatan reklamuje prenumeratę
We wspomnianym wyżej poście aktorka opowiedziała o swoich postanowieniach noworocznych. Ma tak naprawdę tylko 2 takie założenia. Chce się więcej ruszać i więcej czytać.
Jak sprytnie zaznaczyła, w wypełnieniu drugiego z postanowień ma jej pomóc prenumerata „Gazety Wyborczej”, dzięki której może czytać też inne, powiązane z nią czasopisma, chociażby te modowe.
Aktorka udostępniła także kod rabatowy, który upoważnia fanów do wykupienia prenumeraty za mniejszą kwotę. Dołączyła również filmik, na którym widać, jak czyta wspomniane wyżej medium w trakcie spaceru na bieżni.
Barbara Kurdej-Szatan poirytowała internautów
Choć widać, że aktorka ewidentnie postarała się, by współpraca była estetyczna i przyjemna dla odbiorcy, spotkała się z bardzo krytycznym odzewem. Obserwującym nie spodobało się bowiem reklamowane medium. W sekcji komentarzy posypały się przykre odpowiedzi zarówno pod adresem aktorki, jak i czasopisma.
– Ogarnij się kobieto, co ty reklamujesz — oburza się jeden z komentujących.
– To jest gwóźdź do trumny — stwierdza inny internauta.
– Wyborcza? Żenada — czytamy w kolejnym komentarzu.
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
Źródło: Plotek
Zachęcamy do wsparcia zbiórki, której celem jest zakup 30 kamizelek kuloodpornych dla ukraińskich żołnierzy walczących na froncie. Każda wpłata ma fundamentalne znaczenie! Taka kamizelka bardzo często ratuje życie – Nic nie zastąpi kamizelki, jeśli chodzi o skuteczną ochronę krytycznie ważnego obszaru, m.in. serca i płuc. Jeśli masz kamizelkę, postrzał może skończyć się tylko dużym siniakiem. Brak kamizelki w przypadku trafienia oznaczać może śmierć lub w najlepszym razie ciężką ranę, która angażuje wiele osób i duże pieniądze podczas ewakuacji, leczenia i rehabilitacji. Bez gwarancji powrotu do pełnego zdrowia. Pomóżmy razem ocalić życie ukraińskich żołnierzy!