„Barbara Kurdej-Szatan stanie przed sądem”. Aktorka opublikowała nieoczekiwany komunikat, o niczym nie wiedziała
Barbara Kurdej-Szatan wciąż musi ponosić konsekwencje swojego emocjonalnego, niezbyt przemyślanego wpisu w mediach społecznościowych, który uderzał w Straż Graniczną. Jak przekazują media, gwiazda ma rzekomo stanąć przed sądem w związku z tą sprawą.
Niecały miesiąc temu prokuratura postawiła oficjalne zarzuty pod adresem aktorki. Teraz media poinformowały o tym, że do sądu ze strony wspomnianej wyżej instytucji wpłynął już także akt oskarżenia. Sęk w tym, że sama artystka nie wiedziała o tym wcześniej.
Barbara Kurdej-Szatan o oskarżeniu dowiedziała się z mediów
W maju Barbara Kurdej-Szatan usłyszała przedstawione przez prokuraturę zarzuty. Następnym formalnym krokiem w takich przypadkach jest wniesienie aktu oskarżenia. Jak podają media, chociażby TVP Info, tak się faktycznie stało. Problem w tym, że aktorka, nie została o tym poinformowana osobiście. Instytucja przekazała informację najpierw do mediów i dopiero dzięki nim aktorka dowiedziała się, że ma stanąć przed sądem. Artystka absolutnie nie była z tego faktu zadowolona.
O tym, jak została potraktowana, szybko poinformowała swoich fanów. W tym celu opublikowała na Instagramie zrzut ekranu jednego z nagłówków, które mówiły o wspomnianym oskarżeniu. W dosadnych słowach skomentowała takie działania prokuratury. Zasugerowała, że w tym przypadku ważniejsze okazało się szybkie zrobienie medialnej szopki, niż oficjalne poinformowanie zainteresowanej.
– Prokuratura złożyła sprawę do sądu i poinformowała media. Tylko nikt nie był łaskawy poinformować mnie – kwituje aktorka.
Warto podkreślić, że już w maju, przy okazji usłyszenia zarzutów dotyczących zniesławienia funkcjonariuszy, Barbara Kurdej-Szatan nie przyznała się do winy. Złożyła wówczas szczegółowe wyjaśnienia, w których tłumaczyła, że jej wpis był reakcją na krzywdę niewinnych ludzi. Kontrowersyjny post został bowiem przez nią napisany chwilę po obejrzeniu filmiku, na którym funkcjonariusze Straży Granicznej mieli w nieodpowiedni sposób obchodzić się z kobietami i dziećmi.
Należy przypomnieć, że aktorka pierwsze konsekwencje całego zamieszania ma już za sobą. Niemalże ze skutkiem natychmiastowym została bowiem zwolniona przez Jacka Kurskiego z Telewizji Polskiej. Niedługo potem zakończył się jej wątek w sztandarowym serialu stacji, „M jak Miłość”.
Zobacz post:
Wyświetl ten post na Instagramie
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
- Tuż przed śmiercią Krzysztof Krawczyk podjął kluczową decyzję. Rodzina do dziś nie może się porozumieć
- Ruszyła pilna akcja. Chodzi o zanieczyszczenie toksynami
- Zygmunt Chajzer zabrał głos ws. syna. Aferę skomentował krótko i dosadnie