Arkadiusz Milik przeżył dramat. Jego ojciec dopuścił się czynu, którego nigdy nie wymaże z pamięci, przyznał to dopiero po latach
Mało kto wie o dramacie, jaki rozegrał się w życiu światowej sławy piłkarza. Arkadiusz Milik był jeszcze dzieckiem, kiedy to się stało, jednak zapamiętał tę bolesną lekcję na zawsze. Dopiero po latach otworzył się na temat tego, co przeżył on i jego starszy brat.
Arkadiusz Milik to jedna z rozpoznawalnych, a jednocześnie najbardziej tajemniczych osobowości futbolu na świecie. Jakiś czas temu głośno było o jego rozstaniu z Jessicą Ziółek, po którym zaczął spotykać się z piękną fotomodelką, Agatą Sieramską. Piłkarz zdecydowanie nie jest tak stateczny, jak „Lewy”, jednak podobnie jak on, w przeszłości borykał się z bolesną stratą.
Arkadiusz Milik otworzył się na temat bolesnej przeszłości. Strata zostawiła w nim ślad na zawsze
Wychowanek Rozwoju Katowice i protegowany Adama Nawałki ma za sobą długą i nie zawsze usłaną różami drogę. W pierwszych wysokoligowych klubach nie udało mu się przebić przez szklany sufit. Nie zaistniał w Aptekarzach ani Augsburgu, jednak żadna porażka nie była w stanie go zniechęcić.
Wreszcie przyszły czasy Ajaxu, gdzie już w pierwszym sezonie strzelił 25 goli we wszystkich rozgrywkach. Kolejne sukcesy sprawiły, że po zaledwie dwóch latach Napoli wyłożyło za niego aż 32 miliony Euro.
Dopiero jakiś czas temu okazało się, że jego charakter ukształtowały wspomnienia bolesne, nasączone poczuciem straty. Cichy i pilnie strzegący swoich sekretów Arkadiusz Milik przed Euro 2016 otworzył się na temat rodzinnego dramatu. Na łamach „Przeglądu Sportowego” zdradził, że jego tata porzucił rodzinę.
– Kiedy ojciec nas zostawił, ja miałem 14 lat, a Arek niespełna 7. Nie płakał. Już wtedy mówił: „ja się nigdy nie poddam” – uzupełnił później jego brat, Łukasz.
Dopiero po latach piłkarz spotkał się z mężczyzną. Teraz, powróciwszy w wielkim stylu w wygranym meczu z Hellas Werona, strzeloną przez siebie bramkę zadedykował właśnie ojcu. Wymowna litera „T” pokazana do kamery po zdobyciu gola była niezwykle wymowna i sugerowała jedno. Czyżby mimo trudnej przeszłości, zerwana nić porozumienia została w jakimś stopniu odbudowana?
Goal con dedica. Grazie di tutto. Ti amo #papa’ ❤️⚽️#forzanapoli
Goal dedicated to…thanks for everything. Love you #dad ❤️⚽️#forzanapoli
To dla Ciebie tato! Dziękuję za wszystko. Kocham Cię. #tata ❤️⚽️#forzanapoli pic.twitter.com/FUbC7Tsz36
— Arkadiusz Milik (@arekmilik9) June 23, 2020
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
- Twoje dziecko ciągle choruje? Może popełniasz jeden błąd
- Nie jedz tego wieczorem. Jeśli się zapomnisz, możesz mieć problemy ze snem
- „Jestem gotowa na więcej”. Katarzyna Cichopek przekroczyła swoje granice, obiecała to swojemu synowi
Źródło: Super Express, Wprost