Zapłakana Anna Mucha na nagraniu przekazała wiadomość z ostatniej chwili. ,,Ktoś mnie odnalazł”
Anna Mucha podzieliła się z fanami niewiarygodną informacją. Aktorka poinformowała, że właśnie dostała list z podziękowaniami z Hongkongu. Zapisane słowa wywołały u niej łzy, bowiem w 2019 roku osobiście relacjonowała wydarzenia z tamtego regionu.
List z Azji wywołał w aktorce wielkie emocje, nie mogła ukryć wzruszenia. Na swoim Instagramie odczytała jego treść. Nie wiadomo jednak, kto napisał do polskiej aktorki, ponieważ nadawca był anonimowy.
Anna Mucha relacjonowała protesty
W czerwcu 2019 roku w Hongkongu rozpoczęły się protesty obywateli przeciw nowemu prawu, które miało pozwolić na ich ekstradycję do Chin. Dwa miesiące później Anna Mucha relacjonowała protesty na swoich profilach społecznościowych.
– Mimo tego, że na ulicy mamy dwa miliony ludzi, którzy chcą zademonstrować swoje niezadowolenie, swoje oczekiwania wobec Chin kontynentalnych i rządu, to jednak mam wrażenie, że wszystko odbywa się w sposób niezwykle stonowany, pokojowy . Chociażby biorąc pod uwagę skalę tego zjawiska – mówiła w rozmowie z dziennikarką Polsat News Agnieszką Laskowską.
Aktorka była pod wrażeniem organizacji protestujących. Jak wyznała, przy wjeździe do Hongkongu, dostała rozpiskę, w jakich godzinach i miejscach należy spodziewać się protestów.
Najwyraźniej o tym, że Anna Mucha nagłaśniała sprawę, dowiedzieli się nie tylko jej polscy fani. Do gwiazdy M jak miłość właśnie dotarł list , na widok którego nie mogła powstrzymać wzruszenia.
Anna Mucha dostała list z Hongkongu
Anna Mucha odczytała treść listu na InstaStories. Mimo że od jej wakacji w Hongkongu upłynęło już wiele miesięcy, wspomnienia i podziękowania od autora wywołały ogromne wzruszenie.
– Chodzi o to, że jak byłam w Hongkongu, to odbywały się protesty i ja wtedy relacjonowałam te protesty na Instagramie i ich walkę o wolność. Słuchajcie, wzruszyłam się . Ktoś mnie odnalazł i wysłał do mnie anonimowo kartkę z podziękowaniami – mówiła gwiazda.
Przypomnijmy, że z powodu głośnych protestów Anna Mucha utknęła wówczas na lotnisku, a jej lot został odwołany. Mimo to wykazała się ogromną cierpliwością i wyrozumiałością. Więcej na ten temat pisaliśmy >tutaj< .
Gwiazda pokazała fanom list od razu, gdy wyjęła go ze skrzynki na listy, bez makijażu i z lekko potarganymi włosami. Więcej jej zdjęć w naturalnym wydaniu zobaczycie >tutaj< .
Zobacz zdjęcia:
Anna Mucha relacjonowała wydarzenia z Hongkongu.
Teraz aktorka dostała list z podziękowaniami.
Wzruszona z trudem powstrzymywała łzy.
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
- Smutna wiadomość o stanie zdrowia Witolda Paszta. Dramatyczny apel artysty
- Do sieci trafiło zdjęcie Sylwii Bomby sprzed 10 lat. Lepiej wziąć głęboki oddech
- Już jest, totalny hit w sklepach Pepco. Wymarzony produkt kosztuje teraz 30 zł