Anna Lewandowska zmiażdżona przez znaną aktywistkę. Ostra wiązanka wbija w ziemię
Popularna Anna Lewandowska bardzo aktywnie prowadzi swoje media społecznościowe. Również chętnie udziela wywiadów, które są publikowane w sieci. Na jej oficjalnym profilu możemy ujrzeć zdjęcia z życia prywatnego sportsmenki, licznych podróży, a także różnego rodzaju potrawy z przepisami. Tym razem na swoim InstaStories zamieściła wideo, które niekoniecznie wywołało uśmiech na twarzy wszystkich obserwujących.
Anna Lewandowska w ogniu krytyki. Znana aktywistka nie oszczędziła żony Roberta Lewandowskiego i zarzuciła jej mnóstwo rzeczy. W stronę znanej sportsmenki, zostały posłane słowa, które wywołały spore poruszenie. Parę dni temu trenerka umieściła na swoim Instagramie wideo, które niekoniecznie przyjęło się pozytywnie.
Anna Lewandowska skrytykowana
Parę dni temu za pośrednictwem InstaStories Anna Lewandowska zamieściła urywek z nagrania wideo, w którym stoi przebrana w strój otyłej kobiety. Było to związane z promowanym w ostatnim czasie przez trenerkę programem bodypositive, który dla wielu ludzi jest bardzo ważny, szczególnie dla kobiet.
Na zdjęciu zamieściła wpis:
– Za duża, za chuda – jak teraz się wam podobam? – pytała fanów Anna Lewandowska.
Jak informuje portal pudelek.pl, trenerka uznała, że przebranie się za otyłą kobietę było znakomitym żartem oraz wyrazem ciałopozytywności. Niestety nie wszystkim spodobał się ten pomysł. Znana polska aktywistka Maja Staśko w krytycznych słowach wypowiedziała się o przebraniu kobiety:
– Filmik Anny Lewandowskiej, w którym przebiera się za grubą kobietę, jest wyrazem totalnego braku empatii. Żarty z grubych osób są tak samo śmieszne, jak żarty z gwałtów – zauważa Staśko, jak podaje pudelek.pl.
- Tragiczna wiadomość z samego rana. Nie żyje wspaniała Polka „Odszedł wspaniały człowiek”
- Nastolatek z płucami jak staruszek. Choroba zniszczyła jego życie
Sportsmenka wyjaśniła zaistniałą sytuację
Z uwagi na dość krytyczne podejście aktywistki do zamieszczonego wideo, Anna Lewandowska nie pozostała obojętna i postanowiła publicznie wyjaśnić swoje zachowanie:
– Szanowna Pani, nigdy moim zamiarem nie było robienie sobie żartów z osób otyłych, a to sugeruje Pani w swoim wpisie. Zawsze powtarzam, że najważniejsze jest zdrowie, zawsze powtarzam, że najważniejsza jest konsultacja z lekarzem. Jeśli uraziłam kogoś swoim filmem, to bardzo przepraszam, ale zupełnie nie było to moim celem. To była odpowiedź na pewne komentarze i opinie odnośnie kobiet – napisała Lewandowska.
Żona Roberta Lewandowskiego zamieściła także na swoim Instagramie post, w którym wyjaśniła, że jako kobieta jest narażona na wiele ocen i porównań, jednak podkreśliła, że dotyczy to wszystkich kobiet.
Zdaniem Mai Staśko zachowanie Lewandowskiej było oznaką hipokryzji.
ZOBACZ ZDJĘCIA:
Wyświetl ten post na Instagramie.