Anna Lewandowska szczerze o Strajku Kobiet. Jej słowa nie wszystkim się spodobają
Jak wiadomo Anna Lewandowska słynie m.in. z tego, że nie lubi wypowiadać się publicznie na tematy polityczne i przekazywać swoich poglądów dla ogółu. Popularna trenerka nie pozostała obojętna wobec wezwań fanów i postanowiła odnieść się do trwających protestów.
Anna Lewandowska postanowiła zabrać głos w sprawie Strajku Kobiet i decyzji Trybunału Konstytucyjnego. Żona Roberta Lewandowskiego dokładnie wyjaśniła swoje stanowisko w odniesieniu do trwających protestów oraz podkreśliła, że nie ma zamiaru udzielać się politycznie. Popularna sportsmenka wyraziła swoje zrozumienie dla fanów.
Anna Lewandowska o Strajku Kobiet
Kilka dni temu Anna Lewandowska w bardzo skromny sposób wypowiedziała się na temat decyzji Trybunału Konstytucyjnego zakazującej aborcji embrio-patologicznej, co wyraźnie nie spodobało się jej fanom. W stronę żony Roberta Lewandowskiego poleciały oskarżenia, że obawia się o utratę PR oraz rzeszy fanek. Niedługo potem sportsmenka postanowiła odnieść się szerzej do zaistniałej sytuacji:
– Wiele z Was oczekuję, że ponownie wypowiem się w sprawie obecnego konfliktu, że mocniej i bardziej jednoznacznie zaangażuję się w walkę o prawa kobiet. Rozumiem to. Myślę jednak, że prowadzę tę walkę od lat. Na swój sposób, tak jak potrafię najlepiej. Wspierając Was w samorozwoju, w budowaniu pewności siebie, w dodawaniu Wam siły i motywacji – napisała Anna Lewandowska.
W dalszej części oświadczenia żona Roberta Lewandowskiego postanowiła dać do zrozumienia swoim fanom, że zawsze chce dawać z siebie jak najwięcej i przynosić ludziom radość, co przekłada się na jej wielkie szczęście:
– Dzielę się z Wami doświadczeniem i wiedzą, które zdobyłam jako zawodniczka podczas swojej kariery sportowej, a także jako trenerka i jako żona sportowca, którego każdego dnia staram się wspierać. Chcę się z Wami dzielić pozytywnymi emocjami i jestem bardzo szczęśliwa, że tak wiele z Was znajduje w tym co robię coś dobrego dla siebie . Zawsze podkreślam też jak ważny jest wzajemny szacunek, zrozumienie, otwartość i dialog – kontynuowała wpis sportsmenka.
- Stanie się już w piątek, wszyscy są w gotowości. Szef kancelarii premiera potwierdza
- Nieoficjalnie: padła konkretna data wprowadzenia ponownego lockdownu
- Atak nożownika po proteście w Gdyni. Pociął twarz mężczyźnie, który bronił obrażanych kobiet
Anna Lewandowska: Widzę wartość w tym, że potrafimy się różnić i wspierać jednocześnie
Kolejne słowa Anna Lewandowska poświęciła swoim fankom. Wezwała ich do wzajemnego wsparcia i wiary w siebie. Wytłumaczyła również, dlaczego nie wypowiada się na tematy polityczne:
– Chciałam, abyście wierzyły w siebie, ale nigdy nie mówiłam Wam jak macie myśleć, co macie mówić. Nie uważam, że wszystko wiem najlepiej, bo nie wiem i nie chce zawieść Waszego zaufania. Dlatego nie wypowiadam się na tematy polityczne i choć nie ukrywam swojego przywiązania do wartości chrześcijańskich, to nie nadaję im barw partyjnych, nigdy niczego nie narzucam, nie oceniam i widzę wartość w tym, że potrafimy się różnić i wspierać jednocześnie – podkreśla Anna Lewandowska.
Na sam koniec sportsmenka odniosła się do praw człowieka. Jak twierdzi, wkraczanie polityków w te sfery jest nieodpowiednie i wierzy w prawo przeciwstawiania się takim decyzjom:
– Wierzę jednak, że są obszary życia, które powinny być rozstrzygane w sumieniach, a wkraczanie polityków w te obszary, jest naruszeniem nie tylko praw kobiet, ale ogólnie praw człowieka. Wierzę w prawo do przeciwstawiania się takim decyzjom, do smutku, do gniewu i do wyrażania tych emocji głośno i wyraźnie . Ale nie wierzę w agresję i rozwiązania siłowe. Nie wierzę, że można skutecznie walczyć o szacunek i wolność dla siebie, nie szanując innych oraz ważnych dla nich wartości. Na koniec jeszcze raz podkreślam – wspieram i zawsze będę wspierać kobiety oraz ich prawa – zakończyła swój wpis żona Roberta Lewandowskiego.
ZOBACZ ZDJĘCIE :