Anna Jantar zginęła ściskając w dłoni swój największy talizman. Odkryto go dopiero po katastrofie
Anna Jantar odeszła z tego świata o wiele za wcześnie. Jej śmierć pogrążyła w rozpaczy całą Polskę. Artystka zginęła tragicznie w wypadku lotniczym. Umierając, ściskała w dłoni największy talizman. Nie uwierzycie, co to było. Aż łzy same nabiegają do oczu…
W tym roku minęło 39 lat od katastrofy lotniczej na Okęciu. Chociaż Anna Jantar odeszła tak dawno, Polacy nie zapomnieli o największej gwieździe swoich czasów. W ostatnich latach zaczęły wychodzić na jaw kolejne szczegóły dotyczące tamtych dramatycznych wydarzeń. Niedawno ujawniono, co robiła piosenkarka w ostatnich chwilach swojego życia. Czyżby do końca wierzyła, że zły los się odwróci i samolot nie spadnie?
Co robiła Anna Jantar przed śmiercią?
Jak podaje miesięcznik Ludzie i Wiara , Anna Jantar tuż przed śmiercią modliła się. Podczas sekcji zwłok medyk sądowy odnalazł w zaciśniętej dłoni piosenkarki… mały różaniec! Wygląda na to, że do ostatniego momentu błagała Boga, aby uratował ją przed tragicznym końcem!
Anna Jantar była bardzo oddana wierze. Nie po raz pierwszy modlitwa pomogła jej przetrwać ciężkie chwile. Kilka lat wcześniej, kiedy nosiła pod sercem swoją jedyną córkę Natalię Kukulską , lekarze zdiagnozowali u przyszłej matki zatrucie ciążowe. Przez to nie była w stanie jeść, a organizm coraz bardziej słabł. Lekarze doradzali jej aborcję.
Wiara pomogła Annie Jantar wielokrotnie
Anna Jantar wiedziała, że ciąża zagraża jej życiu. Liczyła jednak, że zabiegu uda się uniknąć, a dziecko przyjdzie na świat zdrowe. Wspólnie z mężem Jarosławem Kukulskim postanowili poprosić o pomoc Siłę Wyższą.
– Ania wraz z mężem, całą noc płacząc, modliła się o cud, zawierzając swe losy Bożemu Miłosierdziu. Rano zdecydowała, że cokolwiek miałoby się stać, nie pojedzie w tym dniu do kliniki. Wówczas poczuła silny głód i poprosiła o rosół – opowiedział dla Ludzie i Wiara ksiądz Witko, blisko związany z Jantar.
Piosenkarka marzyła o macierzyństwie, a Natalia była jej oczkiem w głowie. To właśnie z powodu tęsknoty za córką Jantar wsiadła do feralnego samolotu. Tak bardzo chciała spotkać się z dziewczynką, że zamieniła się z inną pasażerką na bilety, byle zdążyć na wcześniejszy lot.
Chociaż Anna Jantar zmarła prawie czterdzieści lat temu, zarówno jej rodzina, jak i liczni fani wciąż pielęgnują pamięć o piosenkarce.
ZOBACZ ZDJĘCIA:
Podczas sekcji zwłok Jantar w jej dłoni znaleziono… różaniec.
Artystka do końca wierzyła, że Bóg ocali ją od śmierci w katastrofie lotniczej.
Wiara w Boga była istotnym elementem życia piosenkarki.
