Ania Starmach podważyła opinię Gessler. Magda się rozzłościła, skrytykowała koleżankę
W ostatnim odcinku „MasterChef” widzowie nie wierzyli w to, co zobaczyli na ekranie. Magda Gessler nieoczekiwanie uniosła się po słowach Ani Starmach. Zbyła jej opinię szyderczym śmiechem, Michel Moran nie wiedział, gdzie ma podziać wzrok.
11. edycja „MasterChefa” nie szczędzi widzom emocji. Nikt jednak nie spodziewał się takiego zachowania u żywej legendy TVN-u. Magda Gessler i Ania Starmach oceniały jedno danie. Kiedy prowadząca „Kuchennych rewolucji” usłyszała opinię koleżanki, z jej ust wyrwał się złowrogi, szyderczy śmiech. Nie gryzła się w język.
Magda Gessler na wizji zakpiła z Ani Starmach. Ostentacyjnie wyraziła własną opinię
7. odcinek „MasterChefa” zdecydowanie odpowiadał polskim realiom i nadchodzącej porze roku, choć motyw przewodni jednoznacznie kojarzył się z latem. Uczestnicy zmierzyli się z konserwami i „biwakowym” smakiem — za sprawą słoików i puszek musieli zadowolić ekskluzywne podniebienia swoich mentorów.
Na talerzach lądowały najbardziej niecodzienne połączenia i nieoczywiste fuzje smaków, jednak kiedy swoje dzieło zaserwował Bartosz, za jurorską ławą rozpętało się małe piekło. Z „widelca” zszedł właśnie ulubieniec widzów, Kuba, który wysoko podniósł poprzeczkę. Jak z zadaniem poradził sobie kolejny uczestnik?
Młody kucharz zaserwował wytrawną tartaletkę z musem z czerwonej fasoli i truskawki z kuminem i cynamonem oraz bezę orzechowo-ziołową, a wszystko okrasił majonezem paprykowo-jabłkowym. Oceniającym coraz szerzej otwierały się oczy, a na wspomnienie o „listku melisy na uspokojenie” wybuchnęli śmiechem.
Ania Starmach, która miała mieszane uczucia już na etapie konstruowania menu, po skosztowaniu nie była zachwycona.
– To jest jadalne. To niektórym może smakować – przyznała, nie zwracając uwagi na ostrzegawcze burknięcie ze strony koleżanki. – Czy ja bym to zamówiła? Nie wiem. Czy bym to zjadła, gdybym była na biwaku, bardzo, bardzo głodna? Zapewne tak […] Ale czy można było lepiej wykorzystać te produkty, które miałeś? Moim zdaniem tak.
Magda Gessler na wizji wbiła szpilę Ani Starmach
W tym momencie uruchomiła się Magda Gessler. Po jej minie już od kilku chwil można było stwierdzić, że szykuje się niezła awanturka. Kiedy Ania skończyła wypowiedź, restauratorka wydała z siebie złowrogie, szydercze parsknięcie, a świadomy zagrożenia Michel cicho zwrócił uwagę, aby przedmówczyni się przygotowała.
Jurorka zdążyła jedynie podkreślić, że jest to tylko jej zdanie, zanim gwiazda „Kuchennych rewolucji” zaczęła tyradę. Nawet muzyka w tle umilkła.
– Kochanie, byliśmy w Maroku, o czym zupełnie zapomniałaś. Może byłaś za mała – stwierdziła chłodno w pełnej napięcia ciszy, którą przerwała jedynie zduszona reakcja Morana. – To są bardzo dojrzałe, marokańskie smaki. Jest czadersko…
Restauratorka, jakby na złość młodszej koleżance, przez dłuższy moment rozpływała się nad zaletami dania. Przeszła samą siebie uznając, że jest zaszczycona, że mogła go skosztować i zadeklarowała, że zadba o to, by pojawiło się w stałym menu „U Fukiera”. Mina Starmach mówiła jasno: niczego innego nie spodziewała się po ekscentrycznej Pierwszej Damie TVN-u.
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
- Co podać dziecku na kaszel i ból gardła?
- Na co pomaga neo-angin? Sprawdź
- Dominika Gwit opublikowała komunikat ws. dziecka. Fani nigdy nie zobaczą jego twarzy i nie poznają imienia