Lifestyle.Lelum.pl
>
Plotki i gwiazdy
>
Andrzeja z Plutycz spotkała ogromna przykrość. Sytuacja jest napięta: „Aż przykro się robi czasem”
Andrzeja z Plutycz spotkała ogromna przykrość. Sytuacja jest napięta: „Aż przykro się robi czasem”

Screen z filmiku Agrounia
Andrzej z Rolnicy. Podlasie jest znany na całą Polskę. Ma wielu fanów oraz fanki. Podbił serca widzów już jakiś czas temu, jednak mimo to, zawsze znajdzie się ktoś, komu coś się może nie spodobać.
Bohater programu otrzymuje wiele listów od swoich fanów, niekiedy jednak zawartość skrzynki potrafi go negatywnie zaskoczyć. Ostatnio Andrzej z Plutycz odebrał pismo z Urzędu Skarbowego.
Przykry list do Andrzeja z Plutycz
Na łamach Super Expressu mieliśmy okazję dowiedzieć się o jednym, bardzo nieprzyjemnym incydencie, który miał miejsce w życiu sławnego rolnika.
Niedawno pojawił się u niego listonosz, który przekazał mu bardzo przykry list.
Tagi:
Najnowsze
Polecane
Popularne

Kurzajewski nagle sprzedaje dom. Krzyknął sobie niezłą cenę

ZUS wysyła pisma do Polaków. Chodzi o ważne ulgi od opłat

5 powodów, dla których mleko i produkty mleczne powinny być stałym elementem diety roczniaka

Podsyp doniczki z bratkami. Obsypią się kwiatami

Jakie akcesoria dla kota powinny znaleźć się w każdym domu?

Wrocław w gronie miast wyróżnionych przez prestiżowy Przewodnik Michelin

Komisja wyborcza przyznała się do błędu, odwrotnie przypisali głosy. Trwa postępowanie

"Dalej go kocham". Miesiąc po śmierci Tomka Jakubiaka piękne wyznanie. Ocieramy łzy

Zapadł wyrok ws. nieślubnego syna Rutkowskiego. Były detektyw nie będzie zadowolony

Dramatyczny finał urodzinowej imprezy. Nie żyje 6-latek. Wszystko przez balon

Wcale nie cebula, to najgorsze warzywo do rosołu. Wrzucisz i zniszczysz całą zupę

Kurzajewski nagle sprzedaje dom. Krzyknął sobie niezłą cenę
– To jest tradycja – powiedział Andrzej.
Gdy otworzył kopertę, zauważył, że jest to mandat z 2020 roku. Niestety rolnik nie pamięta, za co mógł go dostać. Nie jest to pierwszy raz, kiedy tak nieprzyjemne treści do niego docierają.
Już wcześniej Andrzej z ojcem dostawali pisma z policji, sądów, czy urzędów.
– Ile mamy policji, ile mamy sądów, skarbówka, nie skarbówka, że my pieniądze z ludzi zdzieramy. Kto przyjedzie raz, ja zaproszę, żeby drugi. Ja każdego jak dam radę to ugoszczę […] A nikt z pustymi rękami nie przyjeżdża, ale niestety… niektórym przeszkadza – wyznał w rozmowie z Rolnik Info.
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo:
Na łamach Gazety Współczesnej przyznał, że dostaje mnóstwo fałszywych oskarżeń. Robi mu się wówczas bardzo przykro, jednak nauczył się z tego śmiać.
Artykuły polecane przez redakcję Lelum: