Andrzej Piaseczny pierwszy raz o swoim ukochanym. „Mojego partnera się rozpoznaje”
Minął rok od premiery singla „Miłość” i głośnego coming outu popularnego piosenkarza. Teraz Andrzej Piaseczny szczerze opowiedział o swoim partnerze i ich codzienności. Artysta zdradził, jak na jego związek reagują sąsiedzi.
Kwestia orientacji seksualnej uwielbianego artysty już od dawna była komentowana przez jego fanów. Andrzej Piaseczny nigdy nie ukrywał, że popiera środowisko LGBT+, jednak dopiero w ubiegłym roku zdecydował się na głośny coming out. W czerwcu ubiegłego roku na Instagramie zapowiadał rychłe pojawienie się nowego singla.
Utwór „Miłość”, wyznający uczucie do drugiego mężczyzny stał się czymś w rodzaju publicznego wyznania. Od tego czasu niejeden wielbiciel wokalisty zastanawiał się, czy piosenka była skierowana do konkretnej osoby. Teraz gwiazdor otwarcie opowiedział o swoim ukochanym.
Andrzej Piaseczny jest zakochany. Wcześniej nie chciał odsłaniać swoich tajemnic
W rozmowie z Marcinem Wojciechowskim dla „Radia Zet” Andrzej Piaseczny nie ukrywał, że jest szczęśliwy. Podkreślał, że chciałby dawać przykład tolerancji i akceptacji poprzez bycie dobrym człowiekiem — nie gejem. W pewnym momencie został zapytany, czy nie boi się, że po premierze odważnego utworu „Miłość” posypią się nagłówki sugerujące, że może śpiewać o własnych sprawach.
– Tak, piszę o swoich sprawach – stwierdził wprost artysta.
Już dwa lata wcześniej, w programie „Kulisy sławy Extra” przyznał, że tworzy szczęśliwą relację, którą być może kiedyś ujawni, choć nie chciałby, aby jego popularność zaczęła mieszać w osobistych sprawach.
– Nie interesuje mnie takie bulwarowe pokazywanie się, że dzisiaj jestem w tym miejscu i z tą osobą. W innym momencie, w innym miejscu z inną osobą. Nie jestem człowiekiem samotnym. Tworzę relację. Mam nadzieję, że ona będzie długotrwającą . Jeśli kiedykolwiek będę chciał wychodzić z nią do świata – czego nie wykluczam […] nie chcę mieszać prywatności ze swoją rozpoznawalnością. To wcale nie znaczy, że ja się czegoś boję – mówił wówczas.
Z kolei Monice Olejnik wprost przyznał, że choć nie zamierza adoptować dziecka, chciałby w przyszłości wziąć ślub z ukochanym. Ceremonia byłaby skromna, z dala od fleszy.
– Nie wykluczam. Ale jeżeli tak się zdarzy, na pewno nie będzie to ślub publiczny. Nie będę tego faktu ukrywał, ale na pewno nie zrobię z tego medialnego show.
Po roku od tej serii enigmatycznych wypowiedzi nareszcie przyszła pora na szczere wyznanie. Andrzej Piaseczny wreszcie zdradził więcej szczegółów na temat swojego partnera i ich wspólnego życia.
Andrzej Piaseczny po raz pierwszy opowiedział o ukochanym. Zdradził, jak wygląda ich codzienność
W podcaście „Wprost przeciwnie” Andrzej Piaseczny nareszcie otworzył się na temat swojej relacji. W rozmowie z Pauliną Sochą-Jakubowską nie tylko ujawnił, że mieszka ze swoim ukochanym, ale także zdradził, z jakimi reakcjami spotyka się na co dzień. Odpowiedź była zaskakująca.
– Mieszkam na wsi od 20 lat. Mam to szczęście, że nie jestem człowiekiem samotnym, moja relacja jest przyjemnym związkiem, który trwa od kilku lat i liczę na to, że to się uchowa. Mieszkam w małej społeczności, tam nie da się postawić muru, za którym nic nie widać. Chodzimy na zakupy, jesteśmy widoczni, mojego partnera się rozpoznaje i to nie wywołuje emocji – mówił.
Powrócił także wątek ślubu. Wokalista nie ukrywał, że jedynym miejscem, w którym chciałby złożyć przysięgę małżeńską jest Polska.
– Nie chciałbym się uciekać do kruczków, sposobów . Ale jeśli za mojego życia będzie to możliwe w Polsce, mogę obiecać, że będę pierwszy – obiecał.
Trzeba przyznać, że artysta wyszedł do słuchaczy ze zdumiewającą deklaracją. Pozostaje nam tylko trzymać go za słowo. Dlaczego jednak po tylu latach zdecydował się na coming out, który mógł mocno wpłynąć na jego karierę? Okazuje się, że… emocje wzięły górę. Zdecydował, że przyszła pora na absolutną szczerość.
– I tak miałem to zrobić w jakimś miejscu, które będzie widoczne i czytelne. […] Ale byłem tak rozemocjonowany piosenką, płytą, pytaniem, które zadał mi kolega z Radia Zet i poszło. I fajnie. […] Kiedy byłem znacznie, znacznie młodszy i to jest w katalogu moich win, nie zamierzam się wybielać, kilkukrotnie zaprzeczałem. Ale poszukiwałem tożsamości. Nie usprawiedliwia mnie to absolutnie, tak było i jeżeli ktoś poczuł jakiś dyskomfort z tego powodu, to serdecznie przepraszam, biorę to na siebie, moja wina – wyznał.
Myślicie, że kiedyś zobaczymy partnera gwiazdy na własne oczy?
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
- „Taniec z gwiazdami”. Andrzej Piaseczny zakpił z rozwodu Katarzyny Cichopek i Marcina Hakiela
- Żona Rutkowskiego podjęła decyzję, przeprowadza się do innego domu. Ujawniła powód
- Ania Ziemba z „Sanatorium miłości” przeszła metamorfozę. Wygląda jakby ubyło jej 15 lat
Źródło: Interia muzyka