Andrzej Duda doprowadził do łez Filipa Chajzera. Dziennikarz nie mógł opanować śmiechu
Andrzej Duda ma teraz wiele okazji do wystąpień ze względu na wojnę trwającą na Ukrainie. W trakcie jednego z nich zdecydował się na zacytowanie angielskiego przysłowia. Nie wypowiedział go jednak wystarczająco wyraźnie, co rozbawiło Filipa Chajzera.
Mało tego, przede wszystkim mocno rozśmieszył także Kamalę Harris, wiceprezydent USA. Ta stała na mównicy tuż koło niego.
Andrzej Duda rozbawił Filipa Chajzera
Andrzej Duda, mówiąc o relacjach polsko-ukraińskich, które w ostatnim czasie są zewsząd zachwalane, zdecydował się zacytować to, co powiedziała mu goszcząca w Warszawie Kamala Harris. Ta użyła angielskiego określenia „friend in need, is a friend indeed”, które znaczy tyle, co nasze, swojskie „prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie”.
Problem w tym, że Andrzej Duda, chcąc podkreślić swój akcent, nieco niewyraźnie wypowiedział ostatnie słowo. To zniekształciło całą wypowiedź w ten sposób, że końcówkę można było zrozumieć jako „d*ck”, co w języku angielskim oznacza wulgarne określenie na męskie przyrodzenie. Kamala Harris ewidentnie usłyszała to drugie ze słów, na co może wskazywać jej wybuch śmiechu. Podobnie rozbawiony był także Filip Chajzer, który również później wytłumaczył w ramach swojej relacji, co tak naprawdę nasz prezydent chciał powiedzieć.
Warto podkreślić, że wszyscy uznali to przejęzyczenie prezydenta za zabawne i nikt nie poczuł się urażony. Raczej nie można też mówić o tym, że przez to głowa naszego państwa będzie gorzej postrzegana. Wręcz przeciwnie, Andrzej Duda będzie miał kolejnych wielbicieli. Filip Chajzer również dołącza do ich grona, do czego przyznał się w dalszej części relacji.
– Panie prezydencie, jestem fanem – skwitował prezenter, dodając przy tym emotikony serduszek.
Zobacz post:
Ojej ???? Nie dziwię się, że się @KamalaHarris nieco uśmiała ???? pic.twitter.com/eAnJfv9qiG
— KaroHytrek-Prosiecka (@hytrekprosiecka) March 10, 2022
Artykuły polecane przez redakcję Lelum: