Niepełnosprawna kobieta oszukała Andrzeja Dudę. Prezydent się nabrał, skandaliczne zachowanie tłumaczyła w zaskakujący sposób
Andrzej Duda stał się ofiarą afery medialnej. Jak informuje portal interia.pl, niepełnosprawna mieszkanka Bydgoszczy dostała powiadomienie z fundacji, która jej pomagała, że ze względu na jej skandaliczne zachowanie zostaje usunięta z listy podopiecznych. Kobieta poinformowała media, że sytuacja ma podłoże polityczne. Prawda szybko wyszła na jaw.
Andrzej Duda został oszukany przez niepełnosprawną kobietę, przekazuje portal interia.pl. Mieszkanka Bydgoszczy zachowała się skandalicznie, a jej motyw jest porażający. Sprawa, która obiegła całą Polskę, nabrała zupełnie inny obrót. Dokumenty, które udostępniono, potwierdzają, jak było naprawdę. Przecieramy oczy ze zdumienia.
Andrzej Duda ofiarą kłamstw
Anna Derewienko, podopieczna jednej z Bydgoskich fundacji dostała pisemną informację o usunięciu z listy fundacji. Kobieta w mediach pokazała oświadczenie i stwierdziła, że decyzja nastąpiła ze względu na odmienne poglądy polityczne. W mediach zawrzało.
Andrzej Duda skontaktował się z kobietą, by porozmawiać o sytuacji. Prezydent podczas jednego z wywiadów w telewizji TVP powiedział, że rozmawiał z Anną Derewienko, zna całą sytuację i uważa ją za niedopuszczalną. Uwierzył, że pobudki polityczne spowodowały prześladowanie zawodowe.
- Kelnerka obsługiwała grupę bogatych gości. Gdy wyszli, spojrzała na rachunek i pobladła
- Stare nagranie Dudy z Tadlą, dziś wolałby o nim zapomnieć. „Czasami ludzi ponoszą emocje”
- 73-letni Karol Strasburger przekazał radosną nowinę. Niesamowite, koledzy mogą mu zazdrościć
Prawda o oszustwie niepełnosprawnej
15 lipca fundacja, która rzekomo bezpodstawnie wyrzuciła niepełnosprawną, wydała oświadczenie. Według oficjalnych informacji w nim zawartych Anna Derewienko została usunięta z listy podopiecznych za nękanie firmy i jednego z jej pracowników a sprawa została skierowana na policję i złożono zawiadomienie z art. 190 a kodeksu karnego, który mówi o uporczywym nękaniu, czyli tzw. stalkingu.
Kobiecie zarzucono również obraźliwe komentarze skierowane do niepełnosprawnego chłopca. Sama zainteresowana za pośrednictwem swojego konta na Facebooku wydała oświadczenie, w którym tłumaczy się ze swojego zachowania. Motywuje je nieudanym związkiem ze swoim byłym parterem, poczuciem odrzucenia i oszukania.
ZOBACZ ZDJĘCIE:
Anna Derewienko poinformowała o sprawie za pośrednictwem swojego konta na Facebooku.
ZOBACZ TEŻ:
- Klientka chciała kupić w Biedronce pyszne słodkości. Nagle zobaczyła okropną rzecz, od razu złapała za telefon
- Tragedia na Pomorzu. Pociągi zablokowane. Widok był druzgocący. Na miejscu są służby
- Ostatnie zdjęcie Anny Przybylskiej wzrusza do łez. Chciała przekazać pewną wiadomość?
- 6-latek rzucił się na pomoc siostrze i mocno ucierpiał. Nie mógł uwierzyć, kto pogratulował mu odwagi
- Barbara Kurdej-Szatan pokazała zdjęcia. Nie spodziewała się zarzutu od koleżanki po fachu
- Janusz Palikot przekazał tragiczną wiadomość. Nie żyje, choroba zwyciężyła
Źródło: interia.pl