Ujawniono ”nieznany epizod” z życia Andrzeja Dudy. W młodości popełnił błąd, którego dzisiaj powinien się wstydzić?
Andrzej Duda, który ubiega się o reelekcję, powinien się wstydzić za błąd z młodości? Po materiale, który w dniu dzisiejszym ukazał się na łamach Gazety Wyborczej , w mediach aż zawrzało, a nieznany epizod z życia polityka wciąż jest nagłaśniany. Jak się okazuje, chodzi o jego aplikację adwokacką, z którą miał problemy.
Według dziennika Andrzej Duda, który jako 32-letni magister prawa chciał zostać adwokatem, nie został wpisany na listę aplikantów. Dodatkowo później miał popełnić błąd, który sam w sobie był wpadką świadczącą o braku znajomości przepisów. Jak donosi Gazeta Wyborcza , w życiorysie polityka są braki.
Nieznany epizod z życia Andrzeja Dudy
– W 2003 r. Okręgowa Rada Adwokacka w Krakowie uznała, że Andrzej Duda nie nadaje się na aplikanta – czytamy na portalu Gazety Wyborczej. Jak się okazuje, dziennik dotarł do nieznanego epizodu z życia Andrzeja Dudy, którego jak podkreśla, próżno szukać w życiorysie polityka, mianowicie do uchwały Prezydium Naczelnej Rady Adwokackiej z 14 września 2004 r.
– Z oficjalnych dokumentów, do których dotarliśmy, wynika, że uchwałą z 19 grudnia 2003 r. rada adwokacka odmówiła wpisania go na listę aplikantów adwokackich, „albowiem p. Duda nie uzyskał wymaganego minimum punktów na etapie testu pisemnego ” – podaje Gazeta Wyborcza . Jak ustalił dziennik, Andrzej Duda zdobył tylko 67 punktów, przy czym minimalny wynik wynosił 85 puntów.
- Joanna Krupa jest nieuleczalnie chora. Mąż dziś jest jej największym wsparciem
- Nagle zauważyła u siebie obrzęki na nogach i osłabienie mięśni. Wszystko przez jeden produkt, od razu z niego zrezygnowała
- Rodzina marzyła o profesjonalnej sesji. Kiedy otrzymali zdjęcia, jeden szczegół kompletnie ich załamał
Andrzej Duda pomylił przepisy?
Niski wynik z egzaminu to nie jedyna sprawa, o której donosi dziennik, choć to on przede wszystkim był komentowany.
– To bardzo mierny wynik świadczący niestety o niskiej wiedzy ówczesnego magistra Andrzeja Dudy – powiedział w rozmowie z Gazetą Wyborczą adwokat Włodzimierz Łyczywek, w przeszłości członek Naczelnej Rady Adwokackiej.
Jak utrzymuje dziennik, prezydent odwołał się od decyzji Prezydium Naczelnej Rady Adwokackiej, a w 2004 roku wystąpił o wznowienie postępowania w sprawie wpisania go na listę aplikantów, powołując się na wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 18 lutego 2004 r. Tu specjaliści zwrócili uwagę na błąd, jakiego się dopuścił, a mianowicie na fakt, że decyzje w tej sprawie były podejmowane na postawie innych przepisów.
– Oznacza to tyle, że samo odwołanie Andrzeja Dudy do naczelnej rady było bublem, bo świadomie lub nieświadomie mylił przepisy – mówią prawnicy w rozmowie z Gazetą Wyborczą. Czy prezydent powinien wstydzić się za błąd z młodości?
Jakie wykształcenie ma Andrzej Duda? W 2005 roku uzyskał stopień naukowy doktora nauk prawnych.
ZOBACZ ZDJĘCIA:
Jak podaje Gazeta Wyborcza , Andrzej Duda nie został wpisany na listę aplikantów adwokackich z powodu zbyt małej ilości punktów na egzaminie.
ZOBACZ TEŻ:
- Jarosław Kaczyński nagle przerwał milczenie i przemówił. Zatrważające, wielu będzie wściekłych
- Chcą wprowadzić do kraju kolejne restrykcje. Zaskakująca odpowiedź premiera europejskiego kraju
- Mężczyzna wywiesił plakat Trzaskowskiego. Nagle otrzymał anonimowy list, kiedy go czytał, cały drżał
- Ciężarna kobieta chciała zrobić urocze nagranie. Chwilę później z jej brzuchem zaczęła dziać się dziwna rzecz
- 200 tysięcy Polaków może nie zagłosować w II turze? Nagle pojawił się gigantyczny problem
- Zła informacja dla wszystkich posiadaczy kont w bankach. Podjęto już decyzję
źródło: szczecin.wyborcza.pl