Aleksander Sikora z „Pytania na śniadanie” został okropnie potraktowany, ma już dosyć. „Ktoś bezczelnie podszywa się pode mnie”
Aleksander Sikora nie mógł milczeć po tym, jak został potraktowany. Tym razem posunięto się za daleko, gospodarz programu „Pytanie na śniadanie” padł ofiarą bezczelnego złamania prawa. W ydał mocny apel do wszystkich fanów.
Lubiany prezenter poprowadził niedzielne „Pytanie na śniadanie” u boku swojej ekranowej „żony”, Małgorzaty Tomaszewskiej. Dzień później na jego instagramowym profilu pojawił się zaskakujący komunikat. Aleksander Sikora został oszukany.
Prowadził „Pytanie na śniadanie” a potem poinformował o oszustwie. Aleksander Sikora zaapelował do fanów
Gospodarz śniadaniówki TVP często podkreślał, jak ceni sobie współpracę ze swoją stacją i możliwość kontaktu z widzami. Odkąd w 2019 roku pojawił się w „Pytaniu na śniadanie”, z miejsca zyskał sympatię widzów, a także status jednej z najprzystojniejszych twarzy Telewizji Polskiej.
To, że sława ma swoje ciemne strony, nie podlega żadnej dyskusji. Ogromna rozpoznawalność, ogólnodostępne dane, zdjęcia i szczegóły z życia są łakomym kąskiem dla internetowych oszustów, którzy nic sobie nie robią z przepisów. Aleksander Sikora już nie raz się o tym przekonał.
Teraz znów odkrył, że jego tożsamość została bezprawnie wykorzystana. Na jednej z aplikacji randkowej pojawił się profil, na którym widniało nie tylko jego zdjęcie — ktoś postanowił praktycznie podszyć się pod prezentera, podkraść jego imię, metrykę. Gospodarz stracił cierpliwość.
– To bardzo przykre, że po raz kolejny muszę interweniować i prosić was o wsparcie. Ktoś bezczelnie podszywa się pode mnie na Tinderze – poinformował pod screenem, na którym znalazła się także wiadomość od innego użytkownika.
Aleksander Sikora zaapelował, aby każdy, kto natknie się na takie, czy inne próby oszustwa, natychmiast je zgłaszał. Na „zachętę” dla kolejnych „odważnych” udostępnił także fragment przepisu mówiącego o karalności podobnych nadużyć.
– Nie posiadałem i nie posiadam żadnego konta w aplikacjach i serwisach randkowych! – podkreślił z pełną mocą.
To nie pierwszy raz, kiedy gwiazda TVP pada ofiarą oszustów. Już wcześniej o podobnym, rażącym nadużyciu informował Tomasz Kammel. Kilkukrotnie z podobnym apelem zwracał się także Mikołaj Roznerski . Czyżby internetowi złodzieje tożsamości z jakiegoś powodu upodobali sobie sztandarowe twarze tej stacji?
Artykuły polecane przez redakcję Lelum: