Wstrząsające wyznanie Agnieszki Woźniak-Starak. Opowiedziała o śmierci męża i utraconych ciążach
Minął ponad rok od śmierci producenta filmowego Piotra Woźniaka-Staraka. Jego żona Agnieszka Woźniak-Starak na dłuższy czas wycofała się z mediów, nie mówiła o tragedii, jaką ją spotkała zbyt wiele. Dopiero teraz dziennikarka udzieliła wywiadu dla miesięcznika Pani , gdzie opowiedziała o śmierci męża i ciążach, które poroniła.
Agnieszka Woźniak-Starak na łamach miesięcznika zdecydowała się opowiedzieć, jak przeżyła pierwsze dni po tym, gdy dowiedziała się, że jej mąż nie żyje. Dziennikarka wspomina ogromną pomoc przyjaciół, którzy nie odstępowali jej na krok.
Agnieszka Woźniak-Starak opowiedziała o stracie męża
Dziennikarka przyznała, że dni, podczas których trwały poszukiwania Piotra Woźniaka-Staraka była bliska obłędu. Postanowiła porozmawiać z psychiatrą, by przygotować się na najgorszy scenariusz:
– Nie wiedziałam, jak zareaguję na to, co się nieuchronnie miało wydarzyć. Mieliśmy bardzo długą rozmowę i usłyszałam wtedy niezwykle mądre słowa, które wzięłam sobie do serca: Są dwie drogi. Jedna to: będę mówić, będę rozmawiać, a jak będę mówić, to będą pojawiać się pomysły, jak będą się pojawiały pomysły, to będziemy na dobrej drodze. A jak się zamknę w sobie, zamrożę, to bardzo trudno będzie się z tego wydostać – tłumaczyła na łamach Pani.
Rozmowa z psychiatrą bardzo pomogła dziennikarce poradzić sobie z informacją o śmierci męża. Dzięki radzie, jaką otrzymała, umiała i chciała rozmawiać z przyjaciółmi i bliskimi o tej stracie:
– Chcieliśmy być razem, potrzebowaliśmy tego, cały czas rozmawialiśmy i te rozmowy były wyjątkowe, one mnie trzymały przy życiu. Zaczęłam dostrzegać to, co mówił psychiatra, zaczyna działać – opowiadała Woźniak-Starak.
Co więcej, przyjaciele obdarzali dziennikarkę ogromnym wsparciem. Woźniak-Starak nie spodziewała się nawet, że tak wiele osób zdecyduje się przyjechać na Mazury:
– Wielu przyjaciół rzuciło wszystko, by przyjechać na Mazury i pomóc nam szukać Piotra. Nikt nie zawiódł. Zjawiali się nawet ci, o których nie pomyślałabym wcześniej, że będą tak blisko. Przez pierwsze dwa tygodnie moja przyjaciółka spała ze mną w łóżku. Dopiero po tym czasie przyjaciele zaczęli mnie na chwilę zostawiać samą – wspomina dziennikarka.
Agnieszka Woźniak-Starak niejednokrotnie poroniła
Dziennikarka w wywiadzie przyznała także, że niejednokrotnie poroniła ciążę. Jak przyznała gwiazda, jej druga ciąża należała do bardzo trudnych, okazało się bowiem, że dziecko ma poważną wadę genetyczną:
– Jestem w stanie zrozumieć ból kobiet, gdy tracą ciążę, bo sama przez to niejednokrotnie przeszłam, podobnie jak miliony innych kobiet. Moja druga ciąża miała poważną wadę genetyczną. Nie musiałam podejmować decyzji o aborcji, bo życie zadecydowało za mnie – wspomina smutnie gwiazda.
Agnieszka Woźniak-Starak z uwagi na swoje przeżycia, rozumie ból kobiet, które tracą ciążę lub dowiadują się o wadach genetycznych płodów. Dlatego też dziennikarka otwarcie wspiera Strajk Kobiet i staje po stronie ich praw.
Teraz Agnieszka Woźniak-Starak stara się wrócić do normalnego życia. Od kilku miesięcy jest prowadzącą Dzień dobry TVN i wspaniale sobie w tej roli radzi . Jak podkreśla w wywiadzie, wierzy w lepszy czas i z optymizmem spogląda w przyszłość.
Zobacz zdjęcia:
Agnieszka Woźniak-Starak była żoną Piotra Woźniaka-Staraka niemal dwa lata. Kilka dni po jego śmierci mieli obchodzić drugą rocznicę ślubu.
Dziennikarka na długo wycofała się z mediów. Dopiero wiosną 2020 roku zdecydowała się przyjąć propozycję pracy w radiu.
Piotr Woźniak-Starak zmarł 18 sierpnia 2019 roku w tragicznym wypadku na jeziorze Kisajno.
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
- Marta Kaczyńska podzieliła się radosną nowiną. Gratulacje płyną z całej Polski
- Michał Szpak w końcu pokazał swojego ojca. Fanom aż opadły szczęki
- Myślisz, ze to polska tradycja? Wielka bzdura, wymyślili ją komuniści
źródło: Pani, pomponik.pl