Afera po wczorajszym finale „Mam talent!”. Widzowie oburzeni tym, co zobaczyli na wizji
Mimo że od sobotniego finału 13. edycji programu „Mam talent!” minęło już kilka godzin, ostateczny rezultat wciąż budzi niemałe wzburzenie internautów – kontrowersje dotyczą przede wszystkim jednej z osób, która stanęła na podium.
Burza po finale „Mam talent!”
W finałowych zmaganiach zmierzyli się: 40-osobowa Orkiestra Baczków, akrobatki tworzące Trio KET, uprawiający breakdance duet Fpytke, akrobata Mariusz Bochniarz, zajmujący się kalisteniką Jordan Ogorzelski, trenująca psa Stefana Jagoda Piec, akrobaci Maja Kućko i Mariusz Nguyen, artystka cyrkowa Dominika Krzymowska, tancerz Krzysztof Jaros oraz kolejni pasjonaci akrobatyki – Duo Eyal & Julia.
Decyzją widzów trzecie miejsce zajęli Maja Kućko i Mariusz Nguyen, na drugim uplasowała się Jagoda Piec wraz ze Stefanem, program wygrał zaś Krzysztof Jaros.
Mimo że większość internautów zgadzała się, co do osoby zwycięzcy, niemałe kontrowersje wzbudził występ czworonoga oraz jego trenerki . Część komentujących nie kryła swojego oburzenia.
– Nie wiem jakim cudem pies znalazł się na drugim miejscu. Tyle było pięknych innych talentów – napisała jedna z nich.
– Żałosne wyniki finału, szczególnie drugie miejsce… – dodał inny.
Choć niektórzy krytykujący zarzucali twórcom programu… ustawkę, w social mediach pojawiły się także głosy zrozumienia.
– W końcu coś oryginalnego. Widać, ze gimnastyka czy śpiew już się widzom przejadły – stwierdziła fanka show.
Zgadzacie się z rezultatami tegorocznego „Mam talent!”?
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
- Fryzjerka miała już dość. Na drzwiach salonu wywiesiła kartkę z pilną prośbą
- Totalny hit w Pepco za 20 zł. Pojawił się produkt, na który poluje miliony Polek
- Kurdej-Szatan nagle przerwała milczenie. Niepojęte, co właśnie dzieje się w sieci