Afera na całą Polskę. Trumny pozostawione na chodniku, w środku były ciała. „Wokół nie było żywej duszy”
W Bydgoszczy doszło do skandalicznej sytuacji. Dom pogrzebowy pozostawił trumny z ciałami bez opieki na chodniku. Teraz o sprawie piszą już duże polskie media.
O sprawie po raz pierwszy napisał portal Express Bydgoski, a później temat podniósł jeszcze Polsat News. Co dokładnie wydarzyło się w Bydgoszczy?
Bydgoszcz: trumny z ciałami zostały bez nadzoru
Do całej sytuacji doszło na cmentarzu w Bydgoszczy . Choć w takim miejscu widok trumien nie dziwi, sytuacja zmienia się diametralnie, jeśli okazuje się, że stoją one na chodniku, pozostawione same sobie.
Jeden z mieszkańców przebywał akurat na cmentarzu, kiedy zobaczył, co się wydarzyło.
Szybko zrobił zdjęcie i postanowił powiadomić odpowiednie służby
. W zaistniałej sytuacji zawinić miał dom pogrzebowy.
„Express Bydgoski” przytacza słowa świadka zdarzenia. Okazuje się, że pracownicy nie zabrali dwóch trumien z cmentarza i udali się do chłodni. „W tym czasie trumny zostały pozostawione same sobie – leżały na chodniku z kostki brukowej. Wokół nie było żywej duszy „.
Afera na bydgoskim cmentarzu
Świadek zdarzenia podkreśla, że wszystko trwało nie dwie lub trzy, lecz kilkanaście minut . Jego zdaniem doszło do złamania przepisów dotyczących traktowania zwłok, obecnych w ustawie z 1959 roku.
– Wszystko musi odbywać się z poszanowaniem nieboszczyka. W tym przypadku dwie trumny leżały na bruku, a wokół nie było osoby, która chociaż pilnowałaby je. Tym samym to dowód na brak szacunku dla zmarłych – mówi mężczyzna.
Sprawa jest podobno zgłoszona do Sanepidu w Bydgoszczy. Dziennikarze usiłowali skontaktować się z właścicielem zakładu pogrzebowego, jednak usłyszeli od jego pracowników „szefa nie ma i w najbliższym czasie go nie będzie” .
Zobacz zdjęcia:
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
Zachęcamy do wsparcia zbiórki, której celem jest zakup 30 kamizelek kuloodpornych dla ukraińskich żołnierzy walczących na froncie. Każda wpłata ma fundamentalne znaczenie! Taka kamizelka bardzo często ratuje życie – Nic nie zastąpi kamizelki, jeśli chodzi o skuteczną ochronę krytycznie ważnego obszaru, m.in. serca i płuc. Jeśli masz kamizelkę, postrzał może skończyć się tylko dużym siniakiem. Brak kamizelki w przypadku trafienia oznaczać może śmierć lub w najlepszym razie ciężką ranę, która angażuje wiele osób i duże pieniądze podczas ewakuacji, leczenia i rehabilitacji. Bez gwarancji powrotu do pełnego zdrowia. Pomóżmy razem ocalić życie ukraińskich żołnierzy!
Źródło: „Express Bydgoski”