55-letnia Ewa Minge w bikini. Internauci nie mogą wyjść z podziwu, „sylwetki pozazdrościć może niejedna nastolatka”
Ewa Minge opublikowała w sieci nowe zdjęcie, na którym pozuje w bikini. Fani natychmiast wpadli w zachwyt. Gwiazda może pochwalić się sylwetką, której pozazdrościłaby jej niejedna kobieta.
Minge to jedna z najlepiej rozpoznawalnych projektantek w Polsce. Gwiazda również znana jest ze swoich licznych zabiegów upiększających oraz dbania o urodę. Najnowszym zdjęciem udowodniła, że zachowała wspaniałą figurę.
Ewa Minge udostępniła zdjęcie w bikini
Ewa Minge postanowiła udowodnić, że niezależnie od wieku kobiety mogą zakładać odsłaniające ciało stroje kąpielowe. Zrobiła to przy pomocy fotografii w lśniącym bikini. Wystarczyło jedno zdjęcie, by zrobić na fanach ogromne wrażenie. Gwiazda popisała się zachwycającą i wręcz młodzieńczą figurą.
– Czy stary człowiek nie ma prawa do body positive ? Czy tylko w bikini chodzić mogą młode dziewczyny? Nie dajmy się zwariować , nosimy co chcemy i lubimy a przy okazji komu się chce walczyć może się pochwalić pracą nad kondycją. Muszę przyznać, że w moim wieku wymaga to sporo roboty — napisała gwiazda.
Fani zachwyceni figurą Minge
W komentarzach natychmiast posypały się zachwyty. Fani nie mogli się napatrzeć na zgrabną figurę projektantki.
– Jak dla mnie najpiękniejsza kobieta na świecie.
– Figura jak marzenie!
– Takiej sylwetki pozazdrościć może niejedna nastolatka! Szacunek!
– Pani Ewuniu wygląda Pani cudownie — czytamy.
Warto dodać, że na swoją figurę Ewa Mingę ciężko zapracowała. Gwiazda w przeszłości publikowała zdjęcia w stroju sportowym i opowiadała o swoich treningach. Już wtedy przyznawała, że w jej wieku zachowanie smukłej sylwetki „to jest już walka o życie”. Niewątpliwie jednak ćwiczenia się opłaciły. Gwiazda może być dumna ze swojej sylwetki!
Zobacz zdjęcie:
Wyświetl ten post na Instagramie
Wyświetl ten post na Instagramie
- Ewa Minge pokazała grób swojej mamy. Pojawiły się krytyczne komentarze
- „Mam nadzieję, że nikt nie wyłączył teraz telewizora”. Absurdalna „opowieść” Tomasza Kammela w PnŚ
- „Płakałem jak bóbr”. Olek Sikora zakończył pracę na planie programu „Czas na przebój”