16-latek wyszedł w nocy do sadu po jabłka. Chwile później zdarzyła się prawdziwa tragedia, aż trudno sobie wyobrazić
– Poszedł na łatwiznę. W pobliżu sadu jest las, a tam mieszkają dziki. Pewnie przypuszczał, że przyjdą nocą na jabłka i bez problemu coś ustrzeli – zeznają mieszkający w pobliżu ludzie.
Nastoletni chłopak przyjechał do Polski z Kazachstanu, chcąc zdobyć wiedzę i zapewnić swojej rodzinie lepsze życie. Wszystkie jego marzenia i plany przekreśliła jedna tragedia.
Były policjant, myśliwy wybrał się na nielegalne polowanie. Niejaki Dariusz Ch. postrzelił chłopca, myśląc, że ten jest dzikiem.
Zastrzelił 16-letniego chłopca, myślał, że jest dzikiem
Chłopak przebywał w szkole rolniczej niecały miesiąc. Do jednej z rozrywek (nielicznych, z powodu pandemii) należało zbieranie jabłek z przyszkolnego sadu.
– Mieli do tego prawo, pracowali tam podczas zajęć szkolnych – opowiedzieli nauczyciele ze szkoły.
Dramatyczna sytuacja miała miejsce, gdy wraz z kolegami chłopak poszedł zebrać jabłka z sadu. Niestety po drugiej stronie drogi czaił się myśliwy, urządzający sobie nielegalne polowanie.
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo: