Bon 1000 plus nie dla wszystkich? Wiceminister tłumaczy zasady, wielu będzie zawiedzionych
Według resortu rozwoju koszt tegorocznego programu to 7 mld zł. Z założenia 90 proc. bonu finansowana ma być przez państwo, pozostałe 10 proc. natomiast przez pracodawcę. Co oczywiście wzbudziło kontrowersje pośród przedsiębiorców, twierdzących, że rząd nie ma prawa do obciążania ich dodatkowymi kosztami, związanymi z programem pomocy, dla jednej branży. Szczególnie, że żyjemy w czasach gospodarczego kryzysu.
1000 plus, ale nie dla wszystkich pracujących? Fakt ustalił, że z turystycznego bonu będą wykluczone osoby, które pracują na umowach o dzieło i zlecenie. Ale także samozatrudnieni, emeryci, jak i niektóre osoby pracujące na etacie! Program 1000 plus to kluczowy program resortu rozwoju, który kierowany jest przez Jadwigę Emilewicz. Wicepremier zapowiedziała, że finansowa pomoc trafi podczas tegorocznych wakacji do osób, które pracują na etacie, pod jednym warunkiem.
1000 plus zależne od pracodawcy?
Za program 1000 plus odpowiedzialny jest wiceminister rozwoju Andrzej Gut-Mostowy. Ostatnio zdradził, że bony przyznawane będą przez pracodawców… dobrowolnie.
– Bon turystyczny co do zasady, będzie dobrowolnie zakupiony przez pracodawcę na rzecz pracownika. Zatem, każdy pracodawca będzie mógł indywidualnie podjąć decyzję o możliwości udziału w programie 1000 plus – powiedział wiceminister Gut-Mostowy, jak twierdzi Fakt .
Możemy się więc spodziewać, że bony 1000 plus sfinansują jedynie przedsiębiorstwa, na które je stać. Pojawia się natomiast pytanie – która z firm pozwoli sobie na taki ruch, biorąc pod uwagę nieciekawą sytuację – kryzys wywołany przez pandemię, a co za tym idzie – konieczność zwolnień i redukcji pensji. W grę wchodzą duże pieniądze.
- Natalia Kukulska dostała wstrząsającą wiadomość. Dotyczy śmierci jej mamy
- 1 kontrowersyjny składnik dodany do rosołu zmienia zupę nie do poznania. Niemal nikomu nieznany trik
- W polskiej blond piękności kochali się wszyscy. Jej życie nie było kolorowe, dziś mało kto o niej pamięta
Kto dostanie 1000 plus?
Wiceminister Andrzej Gut-Mostowy t wierdzi, że gdyby taką pomoc rozszerzyć na pozostałe grupy – tych którzy pracują na śmieciowych umowach, samozatrudnionych, czy rolników koszty byłyby jeszcze większe.
– Taka pomoc nie ma sensu. Jeśli rząd ma na to pieniądze, lepiej gdyby wspomógł pracodawców, tak by nie musieli zwalniać i ciąć pensji – czytamy w fakt.pl słowa Andrzej Radzikowski – szefa OPZZ.
Jak więc rozegra się ostatecznie cały program? Pozostaje nam czekać na kolejne informacje.
ZOBACZ ZDJĘCIA:
Wiceminister rozwoju zapowiedział limity 1000 plus.
ZOBACZ TEŻ:
- Andrzej Duda „wpadł” niespodziewanie. Wszystko się nagrało, prezydent postanowił bez uprzedzenia odwiedzić jedno z wesel
- No i mamy podwyżki. Trzeba wyciągnąć oszczędności przed wyjazdem na urlop
- Niewyobrażalna tragedia, nie żyje noworodek. Prokuratura przeprowadzi sekcję zwłok
- Pamiętacie Wójtową z „Rancza”? Dziś wygląda zupełnie inaczej, ciężko ją poznać
- Małgorzata Kożuchowska zawsze miała jedno marzenie. Niestety, straciła nadzieję, że kiedykolwiek się spełni
- Szukał grzybów w lesie, nagle zobaczył „palce diabła” i natychmiast wyciągnął telefon. Tomasz na zawsze zapamięta ten dzień
