Prowokacyjna poza kobiet w metrze. To zorganizowana akcja
Metro warszawskie to jeden z popularniejszych środków transportu w stolicy. Prawie o każdej porze pęka w szwach. Tłum ludzi wylewa się z wagonów i pędzi dalej. W metrze widzimy młodzież, dorosłych, osoby starsze. Multum osób, które codziennie jeździ metrem, często stoi w zatłoczonych wagonach. Czy miejsc siedzących jest za mało? Niekoniecznie! Zobaczcie jaką akcję zorganizowały kobiety!
Metro warszawskie codziennie pęka w szwach. Osoby śpieszą się do pracy i szkoły. Każdego dnia podróżuje nim ok. 640 tysięcy osób, podaje Polskieradio.pl.
Jakiś czas temu bardzo głośno było o tzw. „manspreadingu”. Termin pojawił się w social mediach ok. 4 lata temu. Teraz głośno zrobiło się o akcji „womanspreading”. O co w tym chodzi? Jesteście ciekawi?
Metro warszawskie i „manspreading”?
Zjawiska, o których wspominamy wyżej, były szeroko komentowane. Począwszy od „The Sun” po „New York Timesa”, podaje Natemat.pl. Temat pojawił się również w polskiej prasie, ale nie zyskał aż takiej popularności.
Zacznijmy od wyjaśnienia terminu „manspreading”. Chodzi w nim o nic innego jak tylko o zagarnianie dla siebie przestrzeni publicznej. Panowie, którzy wygodnie siadają w szerokim rozkroku, uprawiają właśnie „manspreading”.
Ludzie zaczęli interpretować to na wiele różnych sposobów. Uznano to za symbol męskiej dominacji. Ironicznie mówiono również o zwyrodnieniach stawu biodrowego lub przetrenowaniu, podaje portal Natemat.pl.
Amy Cudd, psycholog społeczna postanowiła zająć się tym tematem i wygłosiła prezentację, która okazała się drugą najchętniej oglądaną prezentacją w historii konferencji TED. Kobieta wyjaśniła, że charakterystyczne dla mężczyzn „rozwalanie się” w metrze, na kanapie czy nawet w kinie, świadczy o ich wyrażaniu siły i narzucaniu dominacji.
Podobne zachowania można zaobserwować w świecie zwierząt. Jak podaje Cudd, kobiety czują się słabsze i niezbyt pewne siebie. O tym świadczy również ich postawa w przestrzeni publicznej. Płeć piękna najczęściej siedzi zgarbiona, skulona i nie zajmuje dużej ilości miejsca.
Jednak ostatnio kobiety zaczęły się buntować. Chyba każdego irytuje widok mężczyzny, który swoją pozycją zajmuje dwa miejsca… Nie chodzi tu bowiem o jego wagę, ale „rozwalanie się” w miejscu publicznym. „Manspreading” można również zauważyć w metrze warszawskim.
Na czym polega „womanspreading”?
Jak podaje portal Elle.pl, w Madrycie zrobiono nawet specjalne znaki w metrze, które zakazują mężczyznom rozkładania nóg w komunikacji.
Na reakcję ze strony kobiet nie trzeba było długo czekać. Pewna dziennikarka z Nowego Jorku stworzyła materiał, w którym pokazała reakcje pasażerów na widok rozkraczonej kobiety.
„Womanspreading” to odpowiedź kobiet na „manspreading”. Do samej akcji przyłącza się coraz większa ilość kobiet, w tym wiele gwiazd z całego świata. Wsparcie dała im m.in. Emily Ratajkowski, Bella Hadid i Elsa Hosk!
Zdjęcia kobiet w rozkraczonej pozie są robione nie tylko w metrze, ale również w wielu innych miejscach publicznych. Kobiety, które pozują do zdjęć w tych miejscach, mają zwykle znudzoną lub ironiczną minę.
Metro warszawskie jest miejscem, w którym możemy zaobserwować „manspreading”. Mężczyźni, którzy wygodnie się rozsiadają w komunikacji publicznej, często zajmują więcej niż jedno miejsce, co powoduje, że brakuje miejsca dla innych pasażerów.
Co sądzicie o całej akcji? Uważacie, że takie zachowanie jest niedopuszczalne? Może lepiej się tym w ogóle nie przejmować? Dajcie znać w komentarzach!
[ngg_images source=”galleries” container_ids=”126″ display_type=”photocrati-nextgen_basic_imagebrowser” ajax_pagination=”1″ order_by=”sortorder” order_direction=”ASC” returns=”included” maximum_entity_count=”500″]
ZOBACZ TEŻ:
- Hydrolat – czyli must have w łazience każdej kobiety
- Łazienka – sprawdź czego nie powinno się w niej trzymać
- To WIDEO rozbawiło miliony kobiet. Zobaczcie, jak poprawnie włożyć bieliznę wyszczuplającą
źródła: natemat.pl, elle.pl