Edyta Górniak ma dość hejtu po wyborze kandydata na Eurowizję. Odcina się od tematu
Edyta Górniak ma już dość hejtu z powodu wyników polskich preselekcji do Konkursu Piosenki Eurowizji. Teraz piosenkarka postanowiła kategorycznie odciąć się od tematyki tego wydarzenia.
Gwiazda wypowiedziała się na temat niezadowolenia internautów i nawiązała również do występu Rafała Brzozowskiego sprzed dwóch lat, kiedy podobnie jak teraz, była krytykowana przez fanów.
Edyta Górniak w ogniu krytyki po preselekcjach do Eurowizji
Nie milkną głosy na temat wyboru reprezentanta Polski na Konkurs Piosenki Eurowizji. Fani są zawiedzeni, że tym razem w imieniu naszego kraju wystąpi Blanka z piosenką “Solo”, a nie jej główny konkurent, czyli Jann z utworem “Gladiator”.
Jedną z osób, której najbardziej dostało się za wybór naszego przedstawiciela, jest przewodnicząca jury Edyta Górniak. Piosenkarka ma już dość wszechobecnego hejtu i kategorycznie odcięła się od tego tematu.
Edyta Górniak odcina się od konkursu Eurowizji
Wokalistka wyznała, że jest zmęczona nieustanną krytyką i hejtem, jakie spadły na nią po ogłoszeniu reprezentanta Polski na tegoroczny konkurs Piosenki Eurowizji. Piosenkarka wyznała, że nawet pomimo zmiany regulaminu show ludzie wciąż nie są zadowoleni, a ona nie ma zamiaru dłużej uczestniczyć w tym wydarzeniu.
Edyta Górniak przeprasza fanów za polskie preselekcje do Eurowizji
Jednocześnie na swoim profilu na Instagramie Edyta Górniak wyznała, że jest jej bardzo przykro z powodu zawodu fanów . Zdradziła również, że chciałaby, aby wszyscy wielbiciele show byli zadowoleni, ale nie ma władzy absolutnej i pewne sprawy są poza jej kontrolą.
- Jeśli chodzi o projekt Eurovision, straciłam do wszystkich zaufanie. Choćby zmieniano i poprawiano regulamin, nigdy więcej nie dotknę tego tematu. Widziałam, co działo się w zeszłym roku, widziałam także, co ludzie zrobili, kiedy pojechał Rafał. I teraz znów jest to samo. Czuję się jak tarcza, którą ktoś wypożyczył i postawił sobie przed drzwiami. Temat jest dla mnie zamknięty - wyznała Edyta Górniak po zakończeniu polskich preselekcji.